Krzysztof Piątek lada dzień ma zostać piłkarzem AC Milan. Czy decyzja o przenosinach do tak wielkiego klubu po zaledwie pół roku w Serie A nie jest zbyt pochopna? Czy Polak jest już gotowy by sprostać takiemu wyzwaniu? Zapytaliśmy o to piłkarskich ekspertów.
Robert Podoliński (były trener ekstraklasowych klubów, ekspert TVP Sport):
Do Serie A wszedł "z buta". Skoro wyważył jedne drzwi, to dlaczego ma nie wyważyć drugich? Nie wyobrażam sobie, by odmówił Milanowi. Znakomicie zaaklimatyzował się we Włoszech. W Milanie ostatnio zawiodło kilku świetnych napastników, ale o Krzyśka byłbym spokojny. Da sobie radę.
Tomasz Frankowski (były napastnik reprezentacji Polski):
Na miejscu Krzyśka wybrałbym Milan. Myślę, że tam miałby jeszcze więcej okazji do strzelania goli. Poza tym, mogłoby okazać się, że sprosta zadaniu, któremu dotychczas nie potrafi podołać tak wielki piłkarz jak Gonzalo Higuain. Jeśli faktycznie podpisze kontrakt z Milanem, to życzę mu powodzenia.
Jacek Krzynówek (były pomocnik reprezentacji Polski):
Ma swoje pięć minut i chce je wykorzystać. Druga taka szansa może się w jego życiu nie pojawić, bo nie wiadomo, co wydarzy się w przyszłości. Myślę, że jeśli będzie miał taką okazję, powinien iść do Milanu.
Tomasz Kłos (były obrońca reprezentacji Polski):
Są kluby, którym się nie odmawia. Mimo że Milan od kilku lat nie potrafi nawiązać do sukcesów z przeszłości, wciąż do takich należy. W życiu piłkarza są oferty nie do odrzucenia. Jeśli Piątek przejdzie do Milanu, spotka się z nową sytuacją. W Genoi nie było na nim takiej presji. W Mediolanie wymagania będą olbrzymie na każdym kroku. Jestem ciekaw, jak sobie z tym poradzić.
Marcin Mięciel (były napastnik reprezentacji Polski):
Znakomicie wprowadził się do Serie A, strzela mnóstwo goli. Już zna specyfikę tej ligi, a gdyby poszedł do Milanu, po prostu zmieniłby klub na większy. Nikt nie oczekiwał, że w Genoi będzie tak zachwycał. Wiele zależy od tego, jak będzie traktowany przez trenera. Być może ktoś poprowadzi go tak, jak zrobiono to w Borussii Dortmund z Robertem Lewandowskim i Piątek też stanie się czołowym piłkarzem świata...
Bogusław Kaczmarek (były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski):
Ma już przetarcie w Serie A. Na pewno przystosowałby się do gry w lepszym zespole. Może nie strzelałby na początku tylu goli, co w Genoi, ale poradziłby sobie. W Polsce często porównuje się go z Lewandowskim, ale to zupełnie inni piłkarze. Krzysztof musi dalej pracować nad ustabilizowaniem formy, bo często przytrafiają mu się mecze, w których nie widać go na boisku. Co do transferu do Milanu, to jest to dobry pomysł. Gdyby mu się nie powiodło, zawsze może zrobić krok w tył. We Włoszech wyrobił już sobie markę.