| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn

Minister obrony narodowej. Jak Szmal zatrzymał Rosjan i... pił alkohol

Szmal broni rzut karny wykonywany przez Kamienina, MŚ 2009 w Chorwacji (fot. PAP)
Szmal broni rzut karny wykonywany przez Kamienina, MŚ 2009 w Chorwacji (fot. PAP)
Maciej Wojs, Damian Pechman

W piłce ręcznej bramkarz to fundament sukcesu. Chcesz walczyć o trofea – znajdź dobrego golkipera. Takiego jak Sławomir Szmal 18 stycznia 2009 roku, Szmal wybronił Polakom zwycięstwo nad Rosją i zapracował na tytuł "ministra obrony narodowej". A później rzekł, że "będzie pił alkohol"... W dniu spotkania Polaków z Rosjanami w mistrzostwach Europy przypominamy historię pamiętnego zwycięstwa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Maryla Rodowicz śpiewała: "Bo to, co nas podnieca, to się nazywa kasa". Tak się złożyło, że po latach słowa te nucili wspierający polskich piłkarzy ręcznych kibice. Wszystko przez Sławomira Szmala, choć... To akurat sprawa Marcina Lijewskiego.

Ponoć ten drugi wymyślił pierwszemu przezwisko "Kasa" w trakcie jednego ze zgrupowań. Pasowało jak ulał.

Gdy kadra grała w Polsce, a Szmal zachwycał, odpowiedzialny za obsługę muzyczną didżej puszczał wspomniany fragment piosenki. Gdyby czynił to po każdej paradzie "Kasy" w Chorwacji, przycisk "play" nacisnąłby 119 razy.

Szmal był wtedy znakomity. Trzymał poziom. Żaden inny bramkarz nie wybronił tyle rzutów. Będącego w takiej formie "mistrza", "uczeń" Adam Malcher mógł obserwować z uznaniem. Miał w dorobku pięć reprezentacyjnych gier, gdy leciał do Chorwacji. Szmal – o 152 więcej. Z ławki podniósł się na półtorej godziny. Przesiedział osiem i 24 minuty.

"Kasa" był w formie, ale miewał takie dni, gdy wychodził poza schemat, grał genialnie. Nie potrzebował wtedy amoniaku, którym zwykł pobudzać się nim stawał między słupkami. W Chorwacji po raz pierwszy okrzyknięto go "ministrem obrony narodowej". Tak było po meczach z Danią i Serbią w drugiej rundzie. Tak było też po jednym ze spotkań pierwszej fazy...

Szmal podczas meczu z Danią na MŚ 2009 w Chorwacji (fot. PAP)
Szmal podczas meczu z Danią na MŚ 2009 w Chorwacji (fot. PAP)

***

Varażdin, 18 stycznia 2009. Drugi mecz na mistrzostwach. "Na "Ruskich" nigdy nie trzeba było nas motywować" – opowiadają.

Dzień wcześniej pokonali Algierię 39:22. Mecz poszedł w niepamięć, tak jak przygody z lotem z Warszawy i obraz sfrustrowanego Bogdan Wenty, który gdzieś nad Alpami terroryzował kierownika zespołu Pawła Papaja. Było, minęło. Liczą się "Ruscy".

Liczyły się też punkty, bo były potrzebne w drugiej rundzie. Do niej awans z grupy zapewniony miały trzy zespoły. Ze sobą zabierały wyniki bezpośrednich meczów. Bez punktów, o grze o medale można było zapomnieć...

Polacy kłam temu zdaniu zadali, ale mieli to uczynić dopiero za 10 dni. Jest 18 stycznia, grają z Rosjanami. Niedziela. Pierwsza runda mistrzostw, drugi mecz. Duża mobilizacja.

Zaczęli fatalnie.

Marcin Lijewski i powstrzymujący go Aleksandr Czernoiwanow (fot. Getty)
Marcin Lijewski i powstrzymujący go Aleksandr Czernoiwanow (fot. Getty)

Siedem minut i osiem sekund gry. Trzy rzuty w poprzeczkę, dwie straty. 6:1 dla Rosjan.

Wenta bierze czas. Jest spokojny. – Musicie prosto zaatakować, za dużo gracie w prawo i lewo – tłumaczy. Nie znajduje posłuchu – Oleg Grams broni dwa rzuty, po raz czwarty trafia Konstantin Igropulo. Gdy po interwencji Szmala piłka trafia do Wenty, ten odbija ją ze złością. W 13. minucie jest 3:8.

Budzi się Karol Bielecki. 114 km/h, 111 km/h. Lewy górny róg. Trafia też Marcin Lijewski. Już jest 6:8. Rosjanie jednak nie odpuszczają, uparcie grają do koła i skrzydeł. – Wcześniej przejmij tego obrotowego! – krzyczy Wenta. W 21. minucie jest 7:12...

W ataku nic nie klei się do końca pierwszej połowy. Częściej niż piłka do bramki, wpadają w ucho przekleństwa.

Na szczęście jest Szmal – broni rzut karny, próbę z sześciu metrów i dwie ze skrzydła. 11:14. Drugą połowę zaczyna od wybronienia kolejnego karnego. "To sygnał: koledzy, bierzcie się do pracy! Ja tu robię swoje!" – wczuwa się komentujący w TVP Sport Maciej Starowicz.

Broni jednak też Rosjanin. Aleksiej Kostygow ma 67 procent skuteczności, odbił osiem piłek na 12. Dzięki niemu Sborna odważniej spogląda w stronę triumfu.

Aleksiej Kostygow (fot. Getty)
Aleksiej Kostygow (fot. Getty)

Szmal nie chce być jednak słabszy i broni trzeci rzut karny. Rywal znów trafia go w dłoń lewej ręki. Chwilę później następny karny. "Kasa" hipnotyzuje Igropulo. Ten traci koncentrację, rzuca w poprzeczkę. Nadzieja.

W 41. minucie przełom: Bartosz Jurecki doprowadza do remisu. Rozpoczyna się nerwowe przeciąganie liny. Jedni i drudzy bronią twardo. Dwóch Rosjan kończy zawody z czerwonymi kartkami. Mecz chyli się ku końcowi.

Szmal wpada w trans. Wygrywa pojedynek z Atmanem, chwilę później nogą zatrzymuje rzut karny Kamanina. To szóste pudło Rosjan z karnego, Szmal obronił cztery próby. Tak jak dwa lata wcześniej na mistrzostwach w Niemczech.

Na zegarze 57:01. Jest remis po 22. Trafia Mariusz Jurasik. Zwycięstwo jest blisko. Pełne skupienie, jeden błąd może kosztować wygraną. Wenta szaleje, dostaje żółtą kartkę. "Trudno się mu proszę państwa dziwić, przecież to nieprawdopodobny stres" – usprawiedliwia go Starowicz.

58:12. Piłkę mają Rosjanie. Wszystko rozstrzygnie się w ciągu dwóch sekund.

Dla Szmala to wieczność.

Rastworcew rzuca potężnie z dziewięciu metrów. "Kasa" wyciąga się jak struna, dłonią zatrzymuje piłkę w lewym dolnym rogu. Tę łapie jednak Dibirow. Wyskakuje. Rzuca na dalszy słupek. Tam czeka na niego...

"Szmal! Szmal! Szmal! Oto najlepszy zawodnik naszej reprezentacji!" – wykrzykuje komentator.

Retro TVP Sport: cztery obronione karne! Szmal zatrzymał Rosję
(fot. Getty / TVP Sport)
Retro TVP Sport: cztery obronione karne! Szmal zatrzymał Rosję

40 sekund później jest po wszystkim. Tomasz Tłuczyński podwyższa na 24:22, a Szmal od niechcenia broni rzut Rastworcewa. Ma 50 procent skuteczności, w ostatnich pięciu minutach – 80. Nic dziwnego, że gdy zabrzmi syrena, utonie w objęciach kolegów.

***

Kilkanaście lat później.

Panie Sławomirze, to był pana najlepszy występ w reprezentacji?
Wiesz co... – Szmal zaczyna tak prawie każdą wypowiedź – Ja tego meczu w ogóle nie pamiętam. Ani karnych.

Doskonale pamięta za to słowa, które powiedział przed kamerami Telewizji Polskiej po meczu o brązowy medal z Danią.

Jak będziecie świętować ten medal? – zapytał go dziennikarz TVP Piotr Falkowski.
Ja będę pił alkohol. Dziękuję! – rzucił i zniknął.

Tekst stał się kultowy. Szmalowi ciążył przez lata. On, osoba stroniąca od alkoholu, był z nim kojarzony. A wszystko bo...

Byłem podenerwowany. Padło wcześniej pytanie do Karola: "Dlaczego tak słabo grał pan na tych mistrzostwach?". Dziennikarz poszedł w takim kierunku... Pomyślałem sobie: "Kurczę, wygrywamy medal, a tu takie pytanie? Trzeba świętować!". Więc powiedziałem to, co było naprawdę: było świętowanie.

Świętowanie, czyli?

Wiesz co... Nie spożywałem zbyt często alkoholu, właściwie w ogóle. Żyłem w Niemczech. Tam piciem alkoholu nazywało się picie piwa czy lampki wina. A u nas, w Polsce, jednoznacznie kojarzyło się z czymś innym...

Było więc piwo. W liczbie mnogiej.

Szmal w objęciach. Gratulują mu Jerzy Buczak (L), Michał Jurecki i Maciej Nowak (tyłem) oraz Adam Malcher (P) (fot. Getty)
Szmal w objęciach. Gratulują mu Jerzy Buczak (L), Michał Jurecki i Maciej Nowak (tyłem) oraz Adam Malcher (P) (fot. Getty)

***

Wygrana z Rosjanami otworzyła Polakom drogę do drugiej rundy mistrzostw. Wydawało się, że zabiorą do niej co najmniej dwa punkty. Sprawy skomplikować miały się już następnego dnia. Na ich drodze stanęli Macedończycy i Kirił Łazarow, ich nieustraszony lider. Był zawód i złość.

Wcześniej jednak doktor Maciej Nowak i Paweł Papaj musieli zabrać Krzysztofa Lijewskiego na prześwietlenie kontuzjowanego kolana. Nie zwiastowało to nic dobrego. A do tego trzeba było znaleźć świeczki. Tylko po co?

Historii wysłuchali Damian Pechman i Maciej Wojs. Współpraca: Jakub Zakrzewski. Spisał Maciej Wojs.

***

MŚ 2009, grupa C (18 stycznia, Varażdin):

Rosja – Polska 22:24 (14:11)

Rosja:
Grams, Kostygow – Filipow 1, Rewin, Kowaliew 3, Czernoiwanow, Atman (0/1), Rastworcew 3, Kamanin (0/2), R. Ivanov 1, Czipurin 2, Dibirow 5 (0/1), Igropulo (2/4) oraz W. Iwanow 1 (1/1)
Karne: 3/9
Kary: 20 min. (Czernoiwanow oraz Kamanin – po 6 min., Czpiruin – 4 min., Filipow oraz W. Iwanow – po 2 min.)
Czerwone kartki: Czerwoiwanow oraz Kamanin – z gradacji kar

Polska: Szmal, Malcher – Jaszka, K. Lijewski 4, Kuchczyński, Bielecki 4, Żółtak, Wleklak 2, B. Jurecki 4, Jurasik 4 (0/1), M. Jurecki 1, Tłuczyński 2 (2/3), M. Lijewski 3 oraz Gliński
Karne: 2/4
Kary: 14 min. (Żółtak – 4 min., K. Lijewski, B. Jurecki, Jurasik, Tłuczyński oraz Gliński – po 2 min.)

Sędziowali: Nenad Krstić oraz Peter Ljubić (Słowenia)

***

MŚ 2009: show Sławomira Szmala! Rosja – Polska 22:24 [MECZ]
Mariusz Jurasik i Witalij Iwanow, MŚ 2009 (fot. Getty)
MŚ 2009: show Sławomira Szmala! Rosja – Polska 22:24 [MECZ]

Zobacz też
Zawiodła skuteczność. Polacy gorsi od półfinalisty MŚ
Polscy piłkarze ręczni doznali pierwszej porażki w eliminacjach Euro 2026 (fot. PAP / EPA)

Zawiodła skuteczność. Polacy gorsi od półfinalisty MŚ

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Kiedy kolejne mecze polskich piłkarzy ręcznych w 2025 roku? [TERMINARZ]
Kiedy mecze reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych w 2025 roku? [TERMINARZ]

Kiedy kolejne mecze polskich piłkarzy ręcznych w 2025 roku? [TERMINARZ]

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Nowy selekcjoner Polaków miał być... misjonarzem
Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych (fot. Paweł Bejnarowicz / ZPRP)

Nowy selekcjoner Polaków miał być... misjonarzem

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Portugalskie media o krytykują Polaków. "Nie wytrzymują presji"
Polscy szczypiorniści zremisowali z Portugalią w eliminacjach ME (fot. PAP/Adam Warżawa)

Portugalskie media o krytykują Polaków. "Nie wytrzymują presji"

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
Dujszebajew o nowym trenerze Polaków: świetny wybór!
a
polecamy

Dujszebajew o nowym trenerze Polaków: świetny wybór!

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
16 marca 2025
Piłka ręczna

Portugalia

Polska

Rumunia

Izrael

13 marca 2025
Piłka ręczna

Izrael

Rumunia

Polska

Portugalia

10 listopada 2024
Piłka ręczna

Portugalia

Izrael

Rumunia

Polska

07 listopada 2024
Piłka ręczna

Portugalia

Rumunia

Polska

Izrael

Terminarz
07 maja 2025
Piłka ręczna

Izrael

15:00

Polska

08 maja 2025
Piłka ręczna

Rumunia

16:00

Portugalia

11 maja 2025
Piłka ręczna

Izrael

15:00

Portugalia

Polska

16:00

Rumunia

Tabela
Eliminacje ME 2026, grupa 8
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Portugalia
Portugalia
4
26
7
2
Polska
Polska
4
-5
4
3
Rumunia
Rumunia
4
-5
3
4
Izrael
Izrael
4
-16
2
Najnowsze
Thriller Projektu w LM. O półfinale zadecydował złoty set [WIDEO]
pilne
Thriller Projektu w LM. O półfinale zadecydował złoty set [WIDEO]
FOTO
Wojciech Papuga
| Siatkówka 
Siatkarze Projektu Warszawa (fot. 400mm.pl/Anna Klepaczko)
Zadecydowała dogrywka. Nie będzie meczu nr 7 o finał THL!
Szósty mecz JKH GKS Jastrzębie z GKS Tychy (Fot. PAP)
pilne
Zadecydowała dogrywka. Nie będzie meczu nr 7 o finał THL!
| Hokej / Polska Hokej Liga 
Szczęsny wyróżnił najlepszych w Barcelonie. Pominął Lewandowskiego
Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski (fot. PAP/EPA)
Szczęsny wyróżnił najlepszych w Barcelonie. Pominął Lewandowskiego
| Piłka nożna / Hiszpania 
Polski Związek Narciarski bez medali. Na ratunek... snowboard!
Aleksandra Król-Walas to ostatnia nadzieja PZN na medal MŚ w 2025 roku (fot. PAP)
polecamy
Polski Związek Narciarski bez medali. Na ratunek... snowboard!
fot
Jakub Pobożniak
Zakpili z hasła turnieju. Miał być wyjątkowy, a będzie żaden
Andreas Wellinger wygrał Raw Air 2025 (fot. Getty)
polecamy
Zakpili z hasła turnieju. Miał być wyjątkowy, a będzie żaden
foto1
Michał Chmielewski
Kłopoty rywali Polaków. "Mamy dwa kryte boiska do grania ligi"
(fot. Getty Images)
Kłopoty rywali Polaków. "Mamy dwa kryte boiska do grania ligi"
Kamil Rogólski - zdjęcie
Kamil Rogólski
Świątek ma coś do udowodnienia. Przed nią szansa na przełamanie
Iga Świątek wygrała turniej w Miami w 2022 roku (fot. Getty Images)
Świątek ma coś do udowodnienia. Przed nią szansa na przełamanie
fot. Facebook
Sara Kalisz
Do góry