{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Sapporo: Stoch drugi w kwalifikacjach. Odpadł Forfang

Przeziębienie mu niestraszne. Kamil Stoch zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do zawodów Pucharu Świata w Sapporo. Wygrał Austriak Stefan Kraft. Awans wywalczył komplet Polaków, a sztuka ta nie udała się niespodziewanie Norwegowi Johannowi Andre Forfangowi. Transmisja sobotniego konkursu od 7:45 w TVP1, TVP Sport, SPORT.TVP.PL oraz w naszej aplikacji.
Zobacz, jak relacjonowaliśmy piątek w Sapporo
Zmiana kontynentu, a kłopoty... te same. Podobnie jak w Bischofsofen i Zakopanem przeszkadzał gęsto padający śnieg. W białym Sapporo trzykrotnie opóźniano start obowiązkowego treningu. Z 8:00 na 9:00, a potem jeszcze dwukrotnie o pół godziny. W końcu udało się, a kwalifikacje zaczęły się o 11:00.
Walka o awans do konkursu miała momentami loteryjny przebieg. Przekonali się o tym Norwegowie. Robert Johansson uniknął blamażu – 111 metrów i 42. miejsce. Po chwili jedynie 99 metrów Forfanga, który odpadł z rywalizacji. Taki los spotkał pięciu zawodników...
Obawiać mogliśmy się o Stocha. Zmaga się z przeziębieniem i nie skakał w serii treningowej. Przyjechał prosto z hotelu na kwalifikacje i skoczył bardzo dobrze – 126 metrów pozwoliło zająć drugie miejsce. Lepszy był jedynie Kraft (125,5 m), potwierdzając, że znajduje się w dobrej formie. Dalej poleciał Ryoyu Kobayashi (128,5 m), lecz niskie noty dały mu tylko trzecią pozycję.
W sobotnich zawodach zobaczymy sześciu zawodników Stefana Horngachera. Długo prowadził w kwalifikacjach Stefan Hula – ostatecznie był szósty. W "10" znaleźli się też - 9. Maciej Kot oraz 10. Dawid Kubacki. Awans wywalczył również 16. Piotr Żyła oraz 24. Jakub Wolny. Ten drugi uzyskał w serii treningowej piąty rezultat.
W Sapporo wystąpi w tym roku światowa czołówka. Zabraknie jedynie sześciu z TOP 30 klasyfikacji generalnej sezonu. Najwyżej notowany z nich to dopiero 13. Jewgienij Klimow. Największym nieobecnym będzie więc ten, który do Japonii... przyjechał – Forfang.