Thierry Henry nie jest już trenerem AS Monaco. Francuz dołączył tym samym do listy wybitnych piłkarzy, którzy przekonali się, że łatwiej jest głosić opinie w telewizyjnym studiu niż realnie kierować drużyną z ławki. Lista ta jest długa, a trenerskie losy gwiazd boiska różnorodne i nieraz naprawdę zabawne...
Nie twierdzimy oczywiście, że z Henry'ego nic już nie będzie i powinien darować sobie trenerkę. Może w Monaco trafił po prostu na zły grunt, a z tej mąki nie da się nic ulepić. Francuz wcześniej pracował przecież w reprezentacji Belgii jako asystent Roberto Martineza i wszyscy, którzy mieli z nim styczność, twierdzili, że doskonale nadaje się na szkoleniowca.
– Nie mam wątpliwości, że w przyszłości będzie wybitnym trenerem. W naszej kadrze jest nadal mile widziany – zapewnił Eden Hazard. Na razie jednak były ekspert telewizyjny będzie pewnie chciał odpocząć i z dystansem spojrzeć na bilans jego krótkiej pracy w Monaco: 11 porażek w 20 meczach.
Bardzo podobną przygodę miał nieprzyjemność przeżyć niedawno Gary Neville. Rywal Henry'ego z boiska i kolega ze studia Sky Sports podjął się pracy w Valencii i po 28 meczach musiał pakować manatki. Szerzej jego przypadek opisaliśmy w tekście, w który możecie kliknąć powyżej.
Maradona – trener mentalny z różańcem
Skupmy się jednak na piłkarzach obdarzonych jeszcze większym talentem niż Neville, a zacznijmy od tego największego – boskiego Diego. Maradona jeszcze na dobre nie zakończył piłkarskiej kariery w Boca Juniors, a już zaczął pracę trenera. Na początek u boku Carlosa Frena, kolegi sprzed lat, z czasów wspólnej gry w Argentinos Juniors. Nie poszło im jednak ani w Deportivo Mandiyu, ani w Racing Clubie. A Maradona na kilkanaście lat postanowił zrezygnować z trenerki i cieszyć się życiem.
Wrócił w 2008 roku, by objąć najważniejszą posadę w kraju. Selekcjoner Julio Grondona zagrał pod publiczkę i dał Maradonie stery w kadrze narodowej. Przegrana 1:6 z Boliwią w eliminacjach, wyzywanie dziennikarzy, sparingowa przegrana z reprezentacją Katalonii 2:4 – mimo ekscentryzmów i zawieszeń udało się awansować na mundial w RPA. Tam Argentyna wygrała wszystkie mecze w grupie, ale w ćwierćfinale została rozbita przez Niemców 0:4. AFA nie przedłużyła kontraktu z Diego, a on sam twierdził, że został "okłamany" i "zdradzony". Tłumaczył, że mógł zachować posadę, ale kazano mu zmienić sztab. A na to nie pozwolił mu honor...
Z mundialu 2010 zapamiętaliśmy Maradonę odchudzonego, z siwą brodą, w źle wyprofilowanym garniturze i z różańcem oplatającym dłoń. Teraz,w drugoligowym meksykańskim Dorados de Sinaloa, wychodzi na mecze w krótkich spodenkach i czapce, czasami wspierając się kulą. Jesienią szło mu całkiem nieźle, ale i tak najgłośniej było, gdy w telewizyjnym wywiadzie nie potrafił wyartykułować opinii na temat meksykańskiej piłki.
W międzyczasie Diego pracował jako trener w dwóch klubach ze Zjednoczonych Emiratów Arabaskich, jako prezes w białoruskim Dynamie Brześć i jako... trener mentalny (sic!) w argentyńskim Deportivo Riestra. Wszędzie witany był jak zbawca i nigdzie dłużej nie zagrzał miejsca.
Stoiczkow – nie wytrwał w Afryce
Marzenia o trenerskim sukcesie po całym świecie goniła również inna legenda Barcelony i inny piłkarski ekscentryk – boski Christo Stoiczkow. Wystarczył epizod w roli trenera napastników Barcy, by bułgarska federacja zatrudniła go na stanowisku selekcjonera. Nie awansował na mundial 2006, ale więcej problemów stwarzało jego zachowanie niż przeciętne wyniki. Stoiczkow ubliżał sędziom i kłócił się z piłkarzami. Nie mogły z nim wytrzymać największe gwiazdy kadry, w tym m.in. Stilian Petrow. Gdy wyniki uległy poprawie, w eliminacjach Euro 2008, Christo... podał się do dymisji.
Przejął Celtę Vigo, ale zwolniono go po 16 meczach. Następnie przeniósł się do... RPA, a konkretnie do Mamelodi Sundowns. Stamtąd sam odszedł po sześciu miesiącach. Miał propozycję z Wietnamu, doradzał szefom rosyjskiego Rostowa, aż w końcu wrócił do ojczyzny. W Liteksie Łowecz szło mu lepiej, został nawet wybrany trenerem roku przez piłkarzy. Ale postanowił szukać szczęścia w CSKA Sofia i tam jego przygoda potrwała miesiąc. Klub miał problemy, a Stoiczkow dał sobie spokój z trenerką.
Matthaeus – kłótnie i długi
Równie egzotyczne kierunki obierał Lothar Matthaeus – piłkarz bez
wątpienia wybitny, 150-krotny reprezentat Niemiec, który jako trener
zaczął obiecująco. W Rapidzie Wiedeń pracował ze zmiennym
szczęściem, ale już w Partizanie Belgrad zdobywał mistrzostwo i
awansował do Ligi Mistrzów eliminując angielskie Newcastle. Po roku
jednak odszedł skłócony z zarządem o wpływy ze sprzedaży
zawodników, które rzekomu mu obiecano.
Jeszcze pracując w Serbii Matthaeus porozumiał się z federacją Węgier.
Tam spędził dwa lata, przegrał większość meczów, a na odchodne też
pokłócił się z przełożonymi. Pieniądze, problemy i kłótnie znaczyły
jego szlak w kolejnych klubach – brazylijskim Atletico Paranaense,
austriackim Red Bullu Salzburg (gdzie pracował razem z Giovannim
Trapattonim) i izraelskim Maccabi Netanya.
Ostatnia trenerska przygoda Niemca to praca w reprezentacji Bułgarii,
kilka lat po Stoiczkowie. Po 10 meczach i tylko jednej wygranej w
meczu o stawkę, został zwolniony.
Boniek – Łotwa, Dania i faks
– Od Kazia Górskiego szczęście i nos. Od Piechniczka znakomity warsztat. (...) A o Jurku Engelu nie wypada się wypowiadać, bo jesteśmy dobrymi kolegami i kadrę przejąłem bezpośrednio po nim – mówił Boniek w lipcu 2002 roku, gdy obejmował posadę selekcjonera reprezentacji Polski. Zapamiętany głównie z porażki z Łotwą u siebie (0:1), odszedł już po kolejnym meczu o stawkę, przegranym 0:2 z Danią. Ulotnił się po spotkaniu, nie stanął naprzeciw dziennikarzy, o rezygnacji poinformował faksem z Włoch.
We Włoszech właśnie zaczynał jako trener. Z Lecce spadł z Serie A. Później bez powodzenia i zazwyczah bardzo krótko pracował w niższych ligach. Po Kopenhadze już nigdy nie próbował sił w pracy szkoleniowej. To jego jedyna zawodowa porażka.
Platini, van Basten, Seedorf...
Ta lista mogłaby się jeszcze ciągnąć i ciągnąć. Przyjaciel Bońka, Michel Platini, pracował tylko z reprezentacją Francji. Nie awansował z nią na mundial 1990, a na Euro 1992 nie wyszedł z grupy. Spełnił się jako działacz. Do czasu...
Dyrektorem technicznym w FIFA jest dziś Marco van Basten. Wybitny napastnik po zakończeniu kariery zapowiadał, że nie będzie trenerem, ale nie odmówił pracy z reprezentacją Holandii. Prowadził ją na mundialu 2006 i Euro 2008. I choć nie wygrał żadnego trofeum (również z Ajaksem), to jego szkoleniowej kariery nie można ocenić jednoznacznie negatywnie.
Dużo gorzej idzie na razie rodakowi van Bastena. Clarence Seedorf nie odmienił Milanu i został zwolniony po czterech miesiącach. Chińskie Shenzen prowadził tylko w 13 meczach, a hiszpańskie Deportivo La Coruna w 16, z których wygrał dwa. Obecnie szuka szczęścia z reprezentacją Kamerunu.
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.