– Szatnia Bayernu jest ambitna, każdy chce grać – stwierdził Robert Lewandowski w rozmowie z portalem sport1.de. Polski napastnik odniósł się do decyzji trenera Niko Kovaca, który w ostatnich tygodniach korzysta ciągle z tych samych zawodników.
Szkoleniowiec wziął sobie do serca powiedzenie "zwycięskiego składu się nie zmienia". Bayern rundę wiosenną rozpoczął od dwóch gładkich zwycięstw – 3:1 z Hoffenheim i 4:1 ze Stuttgartem. Meczu nie przegrał natomiast od listopada. Nie może zatem dziwić, że Kovac ufa zawodnikom z pierwszej jedenastki i nieczęsto dokonuje zmian.
To spory problem dla takich graczy jak Renato Sanches, James Rodriguez, Sandro Wagner i Jerome Boateng, którzy ostatnio większość czasu spędzają nie na murawie, a na ławce rezerwowych.
– Dobrze, że są wśród nas tacy, którym nie podoba się obecna sytuacja. Szatnia Bayernu jest ambitna, każdy chce grać. Problem byłby większy, gdyby nie chcieli – stwierdził Robert Lewandowski. – Wszyscy solidnie pracują na treningach. To bardzo istotne dla mnie i całego zespołu. Wiemy, że chcą dać z siebie jak najwięcej – dodał napastnik reprezentacji Polski.
Lewandowski w ciepłych słowach wypowiedział się o Rodriguezie, który ostatnio popadł w konflikt z Kovacem. Być może chce w ten sposób sprawić, aby Bayern nie wykupił go z Realu. – To wielki zawodnik, jest bardzo cenny. Nie ważne ile gra, zawsze potrafi pokazać coś wyjątkowego na boisku. Dla zespołu to tylko na plus – komplementował Kolumbijczyka.
Polak, który w ostatniej kolejce zdobył dwunastą bramkę w tym sezonie Bundesligi, zauważył, że Bayern na każdej pozycji może pochwalić się dobrymi piłkarzami, którzy walczą między sobą o miejsce w składzie. – To dobrze wróży na przyszłość. Widać, że drużyna może być jeszcze mocniejsza – dodał.