W październiku 2018 roku Arda Turan na własne życzenie zachwiał swoją karierą sportową. Turecki piłkarz był bohaterem zajścia, które odbiło się szerokim echem w jego ojczyźnie – doszło nawet do użycia broni palnej w szpitalu. Teraz zawodnik wie, ile czasu może spędzić w więzieniu...
Na początku października Turan wdał się w sprzeczkę z Berkayem Sahinem – znanym tureckim muzykiem. Wszystko zaczęło się w restauracji, w której piłkarz dawał dwuznaczne sygnały żonie artysty Oezlem Adzie.
Potem Turan spierał się z Sahinem, wdał się z nim w bójkę, a w jej efekcie muzyk miał złamany nos. Kiedy wraz z małżonką pojechał do szpitala, piłkarz podążył za nimi z bronią w ręku. Wówczas poprosił artystę o wybaczenie, zaoferował mu pistolet i miał powiedzieć: "zastrzel mnie, jeśli chcesz".
Sahin zareagował wyjmując broń z rąk Turana i prosząc go o wyjście, ale piłkarz podniósł pistolet i strzelił w podłogę. W ten sposób spowodował zamieszanie w szpitalu. Teraz byłemu zawodnikowi Barcelony i Atletico grozi od 3 do 12,5 roku więzienia za popełnienie czterech przestępstw (napastowanie na tle seksualnym, umyślne wyrządzenie uszczerbku na stronie, użycie broni palnej mogące spowodować strach lub panikę i nielegalne posiadanie takiej broni).
Sam piłkarz zaprzecza większości wydarzeń z tamtego wieczoru. Nie przyznaje się do złamania nosa artyście, wyznał jedynie, że "pokazanie się z bronią w szpitalu było niewłaściwe". Sankcję w wysokości 370 tysięcy euro nałożył już na niego obecny klub Basaksehir.