Karuzela Pucharu Świata w sezonie 2018/2019 dotarła na skocznię mamucią. Pierwsze loty w sezonie zostaną przeprowadzone w Obserstdorfie, gdzie zawodnicy mogą bezpiecznie lądować poza granicą 240. metra. Już w piątek rozpocznie się walka o małą Kryształową Kulę. Gdzie oglądać loty w Oberstdorfie? Transmisja w TVP1, TVP Sport oraz online na SPORT.TVP.PL oraz w aplikacji mobilnej.
Oprócz niemieckiego obiektu organizatorzy zmagań w PŚ mają jeszcze do dyspozycji skocznie w Vikersund, Planicy i Tauplitz. Nieporozumienia pojawiają się w Harrachovie i w Ironwood. Mamut w Czechach nie ma homologacji i pozwoleń. Obecnie brak jakichkolwiek szans na zorganizowanie zawodów. Największy kłopot to źródło finansowania, a na budowę obiektu od nowa potrzeba nawet 300 milionów czeskich koron (około 33 miliony złotych).
Bezradni są zarówno burmistrz miasta – Eva Zbrojova, jak i były wybitny skoczek – Jakub Janda, od 2017 roku deputowany do Izby Poselskiej Republiki Czeskiej. Czeskie ministerstwo sportu prowadziło rozmowy na ten temat, ale konkretne decyzje jeszcze nie padły. Mają plany, by do 2024 roku wrócić w mocnym stylu. O sytuacji na obiekcie w USA przeczytacie nieco dalej...
Trudny debiut
W Oberstdorfie kibice obejrzą aż siedmiu debiutantów: Dominik Peter (Szwajcaria), Martin Hamann (Niemcy), Constantin Schmid (Niemcy), Jan Hoerl (Austria), Naoki Nakamura (Japonia), Timi Zajc (Słowenia) oraz Paweł Wąsek. 19-letni wychowanek klubu WSS Wisła otrzymał zaufanie od Stefana Horngachera. Po 6. miejscu w MŚJ w Lahti zastąpił w pierwszej kadrze Macieja Kota, który będzie szukał formy w Szczyrku, współpracując z trenerem Zbigniewem Klimowskim. Wąsek na tak dużym obiekcie jeszcze nie startował. Występ w gronie najlepszych będzie cennym doświadczeniem.
– Jeśli ktoś jest w formie, to nie powinno być kłopotu. Chyba, że będą złe warunki wietrzne, ale na to się nie zapowiada. Przy dobrej pogodzie da radę. Tym bardziej, że może się pokazać przy najlepszych Polakach. Motywacji nie zabraknie. Debiut na mamucie jest wielkim wyzwaniem i nagrodą za ciężką pracę – stwierdził Jan Szturc, pierwszy trener zawodnika.
Z grona biało-czerwonych najlepszych wynikiem może się pochwalić Kamil Stoch. W 2018 roku w Planicy osiągnął 251,5 metra. 245,5 m to wynik Piotra Żyły z 2017 roku z Vikersund. Z obecnej kadry powyżej 230 m szybowali jeszcze Stefan Hula, Dawid Kubacki czy Kot. Gonić musi Jakub Wolny (211,5 m).
Fruwanie za oceanem?
Wiele wskazuje na to, że za kilkanaście miesięcy dalekie loty wrócą również do USA. Władze stanu Michigan rozpatrzyły pozytywnie wniosek o dofinansowanie dla Copper Peak oraz blisko położonego kompleksu Pine Mountain Jump. Kwota wsparcia to 10 milionów dolarów. Koordynator ds. funduszy, Bob Jacquart, nie ukrywał zadowolenia. – To impuls do działania. Do realizacji projektu niezbędne jest około 15-18 milionów dolarów. Naszym celem jest zorganizowanie Letniego Grand Prix w 2020 roku – stwierdził.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem w USA powstanie obiekt, pozwalający na oddawanie skoków w granicach 170-180 metrów.
– By wygenerować odpowiedni budżet, konieczne są rozmowy ze sponsorami odnośnie sprzedaży praw do nazwy obiektu oraz innych możliwych dróg wsparcia. Pomaga w tym firma, która pracowała nad wydarzeniami takimi, jak chociażby Super Bowl. Mniej zamożni sponsorzy będą mogli wesprzeć projekt, fundując jedną z 20 000 mat igelitowych, które zostaną wyłożone na powierzchni zeskoku – podsumował Jacquart.
Piątek
15:30 TVP1, TVP Sport, SPORT.TVP.PL, aplikacja TVP Sport
(komentarz: Stanisław Snopek)
Sobota
15:35 TVP1, TVP Sport, SPORT.TVP.PL, aplikacja TVP Sport
(komentarz: Stanisław Snopek, Przemysław Babiarz)
Niedziela
15:35 TVP Sport, SPORT.TVP.PL, aplikacja TVP Sport oraz 15:50 w TVP1
(komentarz: Stanisław Snopek, Przemysław Babiarz)