6 lutego 2011 roku Robert Kubica rozbił samochód w Ronde di Andora. Doznał poważnych obrażeń i wydawało się, że już nigdy nie usiądzie za kółkiem. Osiem lat po tamtym wydarzeniu Polaka dzieli kilka tygodni od powrotu do ścigania w Formule 1. W rozmowie z angielskim dziennikiem "The Sun" wspomniał tamte dramatyczne chwile i walkę o powrót.