08 lut 2019 | Inne

Udane kwalifikacje Natalii Maliszewskiej. Polka w drodze po Puchar Świata

Dawid Brilowski

Natalia Maliszewska bez problemów zapewniła sobie awans zarówno do sobotnich, jak i niedzielnych ćwierćfinałów na dystansie 500 metrów. Jest jedyną Polką, która skutecznie przebrnęła przez biegi kwalifikacyjne. W kolejnych dniach będzie miała szansę, aby zapewnić sobie triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na swoim koronnym dystansie.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Rekord Polski na MŚ. Dobry wynik Ziomek w sprincie

Liderka Pucharu Świata nie miała najmniejszych problemów z zapewnieniem sobie kwalifikacji do finałowej części rywalizacji. Wygrała każdy z preeliminacyjnych i eliminacyjnych biegów, wywalczając przepustkę zarówno do sobotnich, jak i niedzielnych zawodów na 500 metrów. Z dużą dozą spokoju awans wywalczyła również jedyna konkurentka Polki w walce o zwycięstwo w "generalce" Pucharu Świata – Lara van Ruijven.

Preeliminacje na dystansie 500 metrów przeszły Nicola Mazur i Patrycja Maliszewska. Ta pierwsza była bliska awansu do ćwierćfinału. W końcówce biegu eliminacyjnego popełniła jednak błąd i... została ukarana dyskwalifikacją, przez co nie będzie miała nawet okazji startu w sobotnich repasażach. W tych pojedzie za to starsza z sióstr Maliszewskich, której również niewiele zabrakło do awansu. W niedzielnych repasażach zobaczymy z kolei Kamilę Stormowską i Karolinę Miłkowską, które odpadły już po pierwszych biegach preeliminacyjnych.

W rywalizacji mężczyzn na 500 metrów pierwszy etap przeszedł jedynie Szymon Wilczyk, który nie zdołał jednak awansować do ćwierćfinału i odpadł po drugim biegu eliminacyjnym. Polak wystartuje w repasażach podczas obu dni rywalizacji. W sobotę pojadą w nich także Mateusz Krzemiński i Karol Nieścier, a w niedzielę Paweł Adamski i Łukasz Kuczyński.

W sobotę, obok rywalizacji na 500 metrów, zostaną rozstrzygnięte także starty na 1500 metrów. Na tym dystansie biało-czerwoni tradycyjnie wypadli słabiej. Stormowska i Miłkowska pojechały w tym samym biegu ćwierćfinałowym. Pierwsza z nich ukończyła go na czwartym, a druga na piątym miejscu. W rywalizacji mężczyzn Kuczyński ukończył swój bieg na szóstym miejscu, a Adamski zanotował upadek. Cała czwórka będzie miała jeszcze jedną szansę na awans – podczas sobotnich repasaży.

Na te biało-czerwoni będą liczyć także w rywalizacji na 1000 metrów. Finały biegów na tym dystansie rozegrane zostaną w niedzielę. Cała czwórka polskich łyżwiarzy jadąca na tym dystansie odpadła już w preeliminacjach. Najbliżej awansu była Mazur, która w swoim biegu zajęła… czwarte miejsce. Obok niej w repasażach zobaczymy także Patrycję Maliszewską, Nieściera i Krzemińskiego.

Piątkowe kwalifikacje tradycyjnie zwieńczyły zmagania sztafet. Polki w składzie: Natalia Maliszewska, Patrycja Maliszewska, Stormowska i Mazur zajęły trzecie miejsce w biegu z Włoszkami i Rosjankami, co nie pozwoliło im awansować do półfinału. Choć na tym etapie zawodów odpadły także Chinki, łyżwiarki z Państwa Środka mogą wyprzedzić biało-czerwone w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Przed Polkami prawdopodobnie znajdą się także reprezentantki Włoch, przez co – jeśli tak się stanie – biało-czerwone nie pojadą na mistrzostwa świata do Sofii.

Szanse na wyjazd na najważniejszą imprezę roku już wcześniej straciła męska kadra. W piątkowych kwalifikacjach Polacy w składzie: Adamski, Krzemiński, Kuczyński, Wilczyk przegrali w trudnym biegu z reprezentantami Korei Południowej i Chin. Także pożegnali się tym samym z rywalizacją już na tym etapie.

Awans do ćwierćfinału wywalczyła za to sztafeta mieszana. Pierwszy start w eliminacjach zakończył się... upadkiem wszystkich drużyn. W powtórzonym biegu Polacy w składzie: Maliszewska, mazur, Adamski, Wilczyk przegrała co prawda z Węgrami i Francuzami, ale awans pozwolił im wywalczyć awans.