| Piłka nożna / Hiszpania

Byli zawodnicy katami Realu Madryt

Samuel Eto'o, Fernando Morientes, Alvaro Morata (fot. Getty Images)
Samuel Eto'o, Fernando Morientes, Alvaro Morata (fot. Getty Images)
Patryk Prokulski

Atletico Madryt podejmie w sobotę o 16.15 Real Madryt. Spotkanie będzie wyjątkowe m.in. dla Alvaro Moraty, który stanie naprzeciwko kolegów, z którymi nie tak dawno dzielił szatnię.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Morata ma już dwa bardzo ważne gole, które są zadrą w sercach fanów Realu. Zaczynał jako junior Atletico Madryt, w wieku 16 lat trafił do szkółki Królewskich. Za kadencji Jose Mourinho zawodnik Castilli zaczął trenować z pierwszą drużyną i debiutował w Realu.

Na Santiago Bernabeu nigdy nie miał statusu zawodnika pierwszego składu, pełniąc raczej rolę dżokera. Spotkania rozpoczynane od pierwszej minuty nie były normą. Ambitny gracz oczekiwał więcej. W lipcu 2014 roku przeszedł za 20 milionów euro do Juventusu.

Juventus i Real zmierzyły się w półfinale Ligi Mistrzów w sezonie 2014/15. W pierwszym meczu w Turynie 2:1 wygrali Włosi, a Morata strzelił pierwszego gola. W rewanżu gospodarze prowadzili po trafieniu Cristiano Ronaldo. Real atakował, przeważał, jednak nie podwyższył wyniku. Marzenia o finale odebrał im były zawodnik. Nie cieszył się z żadnej z dwóch bramek, pokazał, że wciąż ma stary klub w sercu. Dlatego fani nie byli do niego uprzedzeni, gdy wrócił do Realu w 2016 roku. Sytuacja może wyglądać inaczej teraz, gdy trafił do rywala zza miedzy...

Prezentacja Alvaro Moraty (fot. Getty Images)
Prezentacja Alvaro Moraty (fot. Getty Images)



Zemsta niedocenionego "Obcego"

Kłopotu ze świętowaniem goli strzelonym Królewskim nie miał Fernando Morientes. Trafił na Santiago Bernabeu w 1997 roku. Tworzył bramkostrzelny duet z legendarnym Raulem, przyczyniając się m.in. do wywalczenia trzech Pucharów Europy.

Mimo to nigdy nie został zaakceptowany przez wszystkich kibiców. Idolem był Raul, a Morientes w oczach niektórych jedynie jego partnerem. Przylgnął do niego przydomek "Moro", co można czytać jako "Obcy". Nie był wielką postacią, dlatego Florentino Perez nie miał oporów, by w 2002 roku ściągnąć do Madrytu wielkiego Ronaldo.

Gdy Morientes stracił miejsce w składzie, żądał transferu. Perez zgodził się na wypożyczenie pod warunkiem, że będzie to klub zagraniczny. Na początku sezonu 2003/04 trafił do Monaco. Ironia losu sprawiła, że te drużyny spotkały się w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Faworyt był jeden. Real mógł rozstrzygnąć sprawę już w pierwszym spotkaniu na Santiago Bernabeu. Chociaż Monaco prowadziło po trafieniu Sebastiena Squillaciego, gospodarze odpowiedzieli golami Ivana Helguery, Zinedine'a Zidane'a, Luisa Figo i Ronaldo. Po 80 minutach było 4:1 i wydawało się, że Hiszpanie są w półfinale. W końcówce Morientes trafił jednak na 2:4, dając drużynie z księstwa cień nadziei.

W rewanżu były piłkarz Realu zdobył drugą bramkę. Francuzi wygrali 3:1 i awansowali do półfinału. Napastnik, który na Santiago Bernabeu pokazał opanowanie, po rewanżowym golu i końcowym gwizdku szalał z radości. Dziewięć goli w tamtej edycji Ligi Mistrzów dało mu tytuł króla strzelców, co odebrano też jako policzek dla Florentino Pereza.

Madrycki łajdaku, pokłoń się mistrzowi!

Fernando Morientes miał prawo uważać, że nie grał w Madrycie tyle, na ile zasługiwał. Samuel Eto'o nie grał wcale. Kameruńczyk trafił do rezerw Realu w 1996 roku. Przez cztery lata to był wypożyczany, to wracał na Santiago Bernabeu. W pierwszej drużynie zagrał siedem spotkań. Tylko 194 minuty.

Latem 2000 roku Mallorca zdecydowała się zapłacić za niego 4,5 miliona euro. W drużynie z Balearów Eto'o pokazał talent, którego nie dostrzeżono w Madrycie. Po czterech sezonach w Mallorce trafił do Barcelony, gdzie w 199 meczach zdobył 133 bramki i wygrał wszystko.

Chociaż strzelał gole Realowi już w barwach Mallorki, to trafienie w pierwszym El Clasico smakowało najlepiej. Potrzebował zaledwie 29 minut, by po raz pierwszy pokonać Ikera Casillasa.



Barca wygrała 3:0 i zdobyła w tamtym sezonie mistrzostwo Hiszpanii. Świętujący Eto'o na zawsze zaskarbił sobie serca fanów na Camp Nou, gdy na trawie chwycił za mikrofon i zaintonował słynną przyśpiewkę – "Madrid, cabron, saluda al campeon!", którą podchwyciło blisko 100 tysięcy kibiców.

W następnym sezonie Barcelona rozbiła Real 3:0 na Santiago Bernabeu. Show tamtego wieczoru skradł Ronaldinho, którego dwa gole sprawiły, że fani największego rywala zgotowali mu owację na stojąco. Gola dodał też Eto'o. Królewscy zostali tamtego wieczoru upokorzeni, a Kameruńczyk znów pokazał fanom na Santiago Bernabeu, że stracili wielki talent...

Te przypadki nie są jedynymi. Kolejnymi, którzy po odejściu z Madrytu dokuczyli w następnych latach byłemu klubowi są chociażby Bernd Schuster i Luis Enrique. Czas pokaże, czy Morata po raz kolejny narazi się kibicom Realu. Biorąc pod uwagę jego występy w barwach Juventusu i historię klubu z Santiago Bernabeu, jest to bardzo prawdopodobne. Pierwsza okazja już w sobotnie popołudnie.

Zobacz też
Real przegrał z Barceloną i sędziami. Zaimponował tylko… Jerzy Dudek
Ze wszystkich piłkarzy Realu Madryt bodajże najlepiej wobec sędziego Ricardo De Burgosa Bengoetxei tuż po meczu zachował się publicznie były bramkarz Jerzy Dudek. Obiektywnie. (zdjęcia: Getty Images)
polecamy

Real przegrał z Barceloną i sędziami. Zaimponował tylko… Jerzy Dudek

| Piłka nożna / Hiszpania 
Pajor i spółka w finale LM! Kolejne trafienie Polki
Ewa Pajor (fot. Getty Images)

Pajor i spółka w finale LM! Kolejne trafienie Polki

| Piłka nożna / Hiszpania 
"Lewy" w roli... trenera. Zaskakujące kulisy El Clasico
Robert Lewandowski i Hansi Flick znają się znakomicie (fot. Getty/TVP)

"Lewy" w roli... trenera. Zaskakujące kulisy El Clasico

| Piłka nożna / Hiszpania 
"Nie ma usprawiedliwienia". Jest reakcja po skandalu w Pucharze Króla
Antonio Ruediger (fot. Getty Images)

"Nie ma usprawiedliwienia". Jest reakcja po skandalu w Pucharze Króla

| Piłka nożna / Hiszpania 
Kounde: pokazaliśmy wielki charakter [WIDEO]
Jules Kounde (fot. TVP Sport)

Kounde: pokazaliśmy wielki charakter [WIDEO]

| Piłka nożna / Hiszpania 
wyniki
terminarz
tabela
wyniki
27 kwietnia 2025
Piłka nożna
24 kwietnia 2025
23 kwietnia 2025
22 kwietnia 2025
Piłka nożna
terminarz
02 maja 2025
Piłka nożna
03 maja 2025
04 maja 2025
05 maja 2025
Piłka nożna
tabela
LaLiga
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
33
57
76
2
33
35
72
3
33
29
66
4
33
24
60
5
33
11
55
6
33
9
54
7
33
1
46
9
33
-7
44
10
33
-5
42
11
33
-7
41
12
33
1
39
13
33
-7
39
14
33
-12
39
15
33
-9
37
16
33
-12
35
17
33
-11
34
18
33
-15
32
19
33
-19
30
20
33
-57
16
Rozwiń
Najnowsze
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
"McTomadona" i wszystko jasne. Napoli nowym liderem Serie A!
| Piłka nożna / Włochy 
Scott McTominay w środku (fot. Getty Images)
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
John Murray (fot. PAP/Michał Meissner)
tylko u nas
Bramkarz Polaków przyznaje: chciałbym to cofnąć
F
Marcin Iwankiewicz
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
Sportowe historie - Trzy charaktery (fot. TVP Sport)
Sportowe historie - Trzy charaktery [REPORTAŻ]
| Lekkoatletyka 
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Mikael Ishak i Filip Jagiełło po golu dla Kolejorza (fot. PAP).
polecamy
Duże rozczarowanie w Poznaniu. To zaważyło o stracie punktów
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Sportowy wieczór (27.04.2025)
Sportowy wieczór (27.04.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
Sportowy wieczór (27.04.2025)
| Sportowy wieczór 
Duży sukces Polki w wieloboju artystycznym!
Liliana Lewińska (fot. PAP/EPA)
Duży sukces Polki w wieloboju artystycznym!
| Inne 
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Robert Lewandowski zdobył już krajowy puchar, Łukasz Skorupski może to uczynić niebawem (fot. Getty)
polecamy
Nie tylko "Lewy" i Szczęsny. Polacy z szansami na dublety
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Do góry