| Sporty walki

UFC: Jan Błachowicz o krok od walki walki o pas mistrzowski. "Jon Jones będzie nakoksowany"

Jan Błachowicz (fot. Getty Images)
Jan Błachowicz (fot. Getty Images)
Patryk Prokulski

W ostatnich latach Joanna Jędrzejczyk sprawiła polskim fanom MMA mnóstwo radości, zostając mistrzynią UFC w kategorii słomkowej. W 2019 roku w jej ślady może pójść Jan Błachowicz. – Chcesz pokonać mistrza? Musisz pokonać go takiego, jakim jest. A więc z jego układami i na możliwym dopingu – przyznaje w rozmowie ze SPORT.TVP.PL Polak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Gdyby w maju 2017 roku ktoś powiedział, że może zostać pretendentem do mistrzostwa najpotężniejszej federacji MMA świata, zostałby uznany za niepoprawnego optymistę. Przegrał właśnie czwartą z pięciu walk przez dwa lata. Z bilansem 2-4 w UFC był bliski zwolnienia. Gala Fight Night w Gdańsku w październiku tamtego roku mogła być pożegnaniem z federacją. – Po dwóch porażkach z rzędu wiedziałem, że jeśli przegram kolejny pojedynek, to mi podziękują – wspomina, dodając, że nie odczuwał jednak większej presji. – Jest zawsze taka sama, bo chcę wygrać każdą walkę. Gdybym wtedy zakończył przygodę z UFC, to życie by się nie skończyło – przekonuje. Zgromadzeni w Ergo Arenie byli świadkami przełomu w jego karierze. Będąc na krawędzi, pokonał Devina Clarka przez duszenie w drugiej rundzie i dostał bonus za poddanie wieczoru.



W następnych jedenastu miesiącach wygrał jeszcze trzykrotnie. Wśród pokonanych znalazł się Jimi Manua, który wygrał ich pierwsze starcie w 2015 roku. – Druga walka z Jimim była wielkim wyzwaniem, przede wszystkim pod względem emocjonalnym. Gdy staję do rewanżu, zastanawiam się: czy rywal jest na poziomie, którego nie przeskoczę? Czy odrobiłem pracę domową i jestem przygotowany lepiej niż za pierwszym razem? Na szczęście tym razem tak się stało – analizuje wygrany jednogłośną decyzją pojedynek z marca, który uznano za walkę wieczoru.

Jan Błachowicz – Jimi Manuwa 2 (fot. Getty Images)
Jan Błachowicz – Jimi Manuwa 2 (fot. Getty Images)

Ostatnim rywalem był Nikita Kryłow, który we wrześniu poddał walkę po skutecznym duszeniu Polaka. – Zmierzyliśmy się w Rosji i chociaż Nikita jest Ukraińcem, miałem przeciwko sobie trybuny – wspomina. Kolejna wygrana i bonus za występ wieczoru wywindowały go na trzecie miejsce w rankingu wagi półciężkiej. Perspektywa boju o mistrzowski pas stała się realna.

Ten ma obecnie Jon Jones – jeden z najlepszych, ale i najbardziej kontrowersyjnych zawodników w historii UFC. 2 marca zmierzy się w Las Vegas z Anthonym Smithem i dla Błachowicza lepszym scenariuszem, jeśli liczy na szybką walkę o mistrzostwo, byłaby obrona tytułu przez tego pierwszego. W przypadku porażki obecny mistrz dostałby szansę na rewanż i zmusił Polaka do dłuższego oczekiwania na swoją kolej. Jones cieszy się statusem wielkiej gwiazdy… i jest ulubieńcem prezesa UFC, Dany White’a.

Prezes UFC Dana White i Jon Jones (fot. Getty Images)
Prezes UFC Dana White i Jon Jones (fot. Getty Images)

Niestety, ale jeśli chcesz walczyć z Jonesem, musisz się nastawić na to, że będziesz walczyć też z układami. Musisz być przygotowany, że będzie "nakoksowany", chociaż wszyscy będą oficjalnie mówić, że tak nie jest – nie kryje goryczy. – Trzeba się po prostu na to przygotować i nie ma co zaprzątać sobie tym głowy. Chcesz pokonać Jonesa? Musisz pokonać go takiego, jakim jest. A więc z jego układami i na możliwym dopingu. Co jest bardzo słabe i przykre – dodaje.

Lista przypadków Amerykanina z niedozwolonymi substancjami jest długa. Ostatni wzbudził wiele kontrowersji. Pojawiły się głosy, że jest faworyzowany. 29 grudnia podczas gali UFC 232 w Las Vegas zawodnik wracający po 15-miesięcznym zawieszeniu miał zmierzyć się ze Alexandrem Gustafssonem w walce o wakujący pas wagi półciężkiej. Niewiele ponad tydzień przed starciem ogłoszono, że podczas kontroli antydopingowej przeprowadzonej przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA) wykryto u Jonesa turinabol – steryd anaboliczny, za używanie którego został w 2017 roku zdyskwalifikowany i pozbawiony mistrzostwa.

Prezes UFC, Dana White poinformował jednak, że zawodnik nie zostanie zawieszony, ponieważ wykryta w grudniu ilość była śladowa i nie ma żadnego wpływu na dyspozycję Jonesa, a lekarze i naukowcy zapewnili go, że musi to być pozostałość po dawkach przyjmowanych blisko 1,5 roku wcześniej. Żeby jednak walka doszła do skutku, gala musiała zostać przeniesiona w ostatniej chwili do Los Angeles, ponieważ Komisja Atletyczna Stanu Nevada (NSAC) nie przyznałaby Jonesowi licencji przed wyjaśnieniem sytuacji.

Tysiące, w tym fani Gustafssona ze Szwecji, którzy wykupili przeloty, noclegi i bilety, zostało z niczym. Bez głównej gwiazdy nie znalazłaby wielu nabywców pakiety pay-per-view. Dlatego szefowie UFC zdecydowali się przyjąć PR-owy cios i poświęcić fanów, zamiast znaleźć innego rywala dla Szweda. Takie rozwiązanie było również niekorzystne dla innych zawodników, którzy z powodu walki w Californii musieli zapłacić zdecydowanie wysoki podatek od swoich gaży. Taka sytuacja nie miałaby miejsca w Nevadzie. O kwestię wynagrodzenia strat sportowców przez federację zapytano jej prezydenta. – A kto zredukuje moje straty? Gala odbędzie się w Los Angeles lub wcale – ta odpowiedź nie spodobała się obecnym na otwartej konferencji prasowej fanom, którzy wygwizdali White'a.

Zapowiadałem, że jestem gotów stanąć do walki o pas, gdyby z jakichś przyczyn wypadł z niej Gustafsson albo Jones. Byłem w takim cyklu treningowym, że nie byłby to żaden problem – mówi Błachowicz. Do tego jednak nie doszło, a Amerykanin odzyskał mistrzostwo. – To jest dla mnie śmieszne. W UFC, podobnie jak w innych dziedzinach życia, są równi i równiejsi. Gdyby mnie złapali, zostałbym zdyskwalifikowany na dwa lata. Nie bawię się w takie rzeczy. Chcę zarabiać, chcę spełniać swoje marzenia. I chcę też być uczciwym sportowcem. Jeśli zgadzam się z rywalem na walkę na określonych zasadach, to nie chcę ich łamać – podkreśla Polak.

Nie przekonują go wyjaśnienia White’a o śladowych ilościach sterydu we krwi (u Jonesa wykryto 60 pikogramów na mililitr krwi; White przyrównał pikogram do podzielenia ziarna soli na 50 milionów kawałków). – W tym przypadku mu odpuścili, a w innym nie dopuściliby do walki. Według mnie jest to mocno naciągane. Mam nadzieję, że w tym roku stanę z nim do walki i będę gotów niezależnie od tego, czy będzie naszprycowany, czy nie – odgraża się.

Jon Jones podczas gali UFC 232 (fot. Getty Images)
Jon Jones podczas gali UFC 232 (fot. Getty Images)

Żeby do tego doszło, musi najpierw pokonać notowanego na szóstym miejscu w rankingu Santosa. Nie ukrywa, że organizacja gali w Pradze bardzo go cieszy. – Lubię walczyć blisko Polski, bo ma to wiele plusów. Przede wszystkim krótki lot i brak zmiany klimatu. Nie muszę lecieć na miejsce dwa tygodnie wcześniej, żeby się do niego przyzwyczaić. Dodatkowo urodziłem się w Cieszynie, niemal na granicy z Czechami, więc jestem pewien, że na trybunach znajdzie się wielu moich fanów.

Starcie Błachowicza z Brazylijczykiem będzie walką wieczoru, co oznacza, że jest zakontraktowane na pięć rund. W takim wymiarze Polak jeszcze nie walczył, dlatego przygotowania do gali w Pradze wyglądały nieco inaczej. Wydłużył obóz kondycyjny, który rozpoczął jeszcze podczas wakacji w Tajlandii. Po powrocie do kraju udał się w góry. – W oktagonie trzeba też wydłużyć sparingi. Zamiast toczyć walki na dystansie trzech-czterech rund, sparuję przez pięć, a nawet siedem. Dzięki temu będę mógł czuć organizm i zaplanować, w której rundzie mogę narzucić większe tempo, a którą lepiej tylko przetrzymać i nieco odpocząć. Idealny scenariusz zakłada przygotowanie do tego, by być gotowym do walki przez 25 minut na maksymalnych obrotach – tłumaczy… choć dodaje, że nie spodziewa się, by pojedynek z Santosem miał trwać tak długo.



Jest typowym "czołgiem" – bardzo mocno napiera na przeciwnika i szuka wymiany ciosów, nie kalkulując. Dlatego zwłaszcza w pierwszych chwilach będę musiał uważać i trzymać ręce wysoko. Brazylijczyk ma "dynamit" w rękach i nogach, ale też często się odsłania. Można go znokautować, co pokazały niektóre z poprzednich walk. Nie wydaje mi się, żebyśmy mieli walczyć na pełnym dystansie. Zakładam, że na początku Santos się "wystrzela" i opadnie z sił, dzięki czemu przejmę inicjatywę. Nie zamierzam dać się wciągnąć w wymiany, chcę podejść do tej walki mądrze taktycznie i gdy opadnie z sił, w końcu go trafię lub sprowadzę do parteru, by zmusić go do poddania – przewiduje Błachowicz, który zaprosił do sparingów m.in. Artura Szpilkę, by przygotować się na mocne ciosy najbliższego rywala, którego główną bronią jest boks.

Zawodnik, który jeszcze tak niedawno był bliski zwolnienia, może być za dwa tygodnie głównym pretendentem do walki o pas. Jego przykład pokazuje, że zaryzykowanie wszystkiego i zapomnienie o statusie gwiazdy w mniejszej organizacji może się opłacić. Gdy zgłosili się przedstawiciele UFC, był mistrzem wagi półciężkiej w rodzimym KSW. Amerykański gigant składał już propozycje innym wielkim polskiej federacji, w tym Michałowi Materli i Mamedowi Chalidowowi. Ci jednak odmówili, zachowując status gwiazd w słabszej organizacji zamiast zaczynać od zera w UFC, gdzie trudniej wspiąć się na szczyt. – Nie żałuję decyzji, ale to indywidualna sprawa każdego. Nie mogę nikomu w tej sprawie doradzić. Każdy musi sam określić, co chce w życiu robić i jaką drogę obrać – Błachowicz powstrzymuje się od oceniania kolegów.

Jak blisko walki o pas jest Polak? W przypadku porażki Jonesa 2 marca, będzie musiał poczekać na jego rewanż ze Smithem. Jednak jeśli mistrz obroni tytuł, a Błachowicz wygra tydzień wcześniej, powinien być następnym pretendentem. Wyżej w rankingu wagi półciężkiej są tylko Daniel Cormier, Alexander Gustafsson i właśnie najbliższy rywal mistrza, Antony White. Cormier walczy obecnie w wyższej kategorii wagowej i mimo nienawiści, jaką darzy Jonesa, zapowiedział niedawno, że nie ma zamiaru wracać do wagi półciężkiej. Gustafsson przegrał oba pojedynki z Jonem, więc doprowadzenie do trzeciego w najbliższym czasie wydaje się mało sensowne. Co do szansy Smitha na szybki rewanż, gdy przegra, wiele będzie zależało od stylu, w jakim ją poniesie. Mający serię wygranych Błachowicz będzie poważnym kandydatem. Pod warunkiem, że 23 lutego przedłuży ją do pięciu.

Zobacz też
Złota dla Japonii i Włoch w pierwszym dniu mistrzostw świata
Ryuju Nagayama (fot. Getty Images)

Złota dla Japonii i Włoch w pierwszym dniu mistrzostw świata

| Sporty walki 
Polacy ruszają na MŚ. "Medal jest w zasięgu"
Angelika Szymańska (fot. Getty Images)

Polacy ruszają na MŚ. "Medal jest w zasięgu"

| Sporty walki 
Wyjątkowa gala kickboxingu w Krakowie. Będzie też pojedynek na wózkach
W walce wieczoru Tomasz Sarara zmierzy się z Andreą Olivieri (fot. materiały prasowe)

Wyjątkowa gala kickboxingu w Krakowie. Będzie też pojedynek na wózkach

| Sporty walki 
Czworo Polaków na podium w Hiszpanii
Katarzyna Sobierajska (fot. Getty Images)

Czworo Polaków na podium w Hiszpanii

| Sporty walki 
ME w judo. Polak wyeliminowany w 1/8 finału
Po prawej: Grzegorz Teresiński (fot. Getty Images)

ME w judo. Polak wyeliminowany w 1/8 finału

| Sporty walki 
Jest pierwszy medal reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy!
Kamil Kościółek (po lewej, fot. Getty)

Jest pierwszy medal reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy!

| Sporty walki 
Słaby dzień biało-czerwonych na mistrzostwach Europy
Jowita Wrzesień (fot. Getty Images)

Słaby dzień biało-czerwonych na mistrzostwach Europy

| Sporty walki 
Walczyli o medale MP i przepustkę na mistrzostwa świata
W Krakowie spotkali się najlepsi zawodnicy Muay Thai z całej Polski (fot. mat. organizatora).

Walczyli o medale MP i przepustkę na mistrzostwa świata

| Sporty walki 
Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników
W Krakowie poznamy najlepszych polskich wojowników Muay Thai (fot. materiały prasowe)

Największa taka impreza w Polsce. Do ringu wejdzie 260 wojowników

| Sporty walki 
Dominacja! Polak z kolejnym tytułem
Adam Wardziński (fot. Instagram)

Dominacja! Polak z kolejnym tytułem

| Sporty walki 
Polecane
Najnowsze
Sportowy wieczór (15.06.2025) Robert Kubica wygrał Le Mans
trwa
Sportowy wieczór (15.06.2025) Robert Kubica wygrał Le Mans
| Sportowy wieczór 
Sportowy wieczór (15.06.2025)
Kiedy kolejny wyścig Formuły 1? Sprawdź terminarz sezonu 2025
Terminarz wyścigów F1 na 2025 rok. Kiedy wyścigi Formuły 1? Sprawdź kalendarz
Kiedy kolejny wyścig Formuły 1? Sprawdź terminarz sezonu 2025
| Motorowe / Formuła 1 
Euro U21 z Polakami w TVP. Sprawdź wyniki, tabele i plan transmisji
Euro 2025. Kiedy i gdzie mistrzostwa Europy U21? Transmisje meczów Polaków w TVP [TERMINARZ]
Euro U21 z Polakami w TVP. Sprawdź wyniki, tabele i plan transmisji
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Kubica wygrał Le Mans. "Karma do niego wróciła" [WIDEO]
Robert Kubica (fot. Getty)
Kubica wygrał Le Mans. "Karma do niego wróciła" [WIDEO]
| Motorowe 
Holandia – Dania. ME mężczyzn U-21, Preszów [SKRÓT]
(fot. Getty)
Holandia – Dania. ME mężczyzn U-21, Preszów [SKRÓT]
| Piłka nożna 
PSG rozbiło rywala w hicie klubowego mundialu! [WIDEO]
Fabian Ruiz (fot. Getty)
PSG rozbiło rywala w hicie klubowego mundialu! [WIDEO]
| Piłka nożna 
Czechy – Niemcy. ME mężczyzn U-21, Dunajska Streda [SKRÓT]
(fot. Getty)
Czechy – Niemcy. ME mężczyzn U-21, Dunajska Streda [SKRÓT]
| Piłka nożna 
Do góry