Przejdź do pełnej wersji artykułu

Zawodnicy Azotów podbudowani meczem z THW Kiel. "Nie spodziewaliśmy się takiej gry"

Łukasz Rogulski walczy o pozycję z obrońcami Zagłębia Lubin w ligowym meczu (fot. PAP) Łukasz Rogulski walczy o pozycję z obrońcami Zagłębia Lubin w ligowym meczu (fot. PAP)

To było wspaniałe przeżycie, dla takich chwil warto uprawiać piłkę ręczną – ocenił środowy występ przeciwko 20-krotnemu mistrzowi Niemiec THW Kiel obrotowy Azotów Puławy Łukasz Rogulski. Puławianie ulegli co prawda rywalom 23:26, ale pozostawili po sobie znakomite wrażenie. – Teraz trzeba skupić się jednak na kolejnym meczu – dodał Rogulski. W sobotę jego zespół zagra z Energa Wybrzeże Gdańsk.

Puchar EHF: wielki mecz Azotów z THW Kiel. Sensacja była blisko...

W starciu ze stawianym w roli faworyta do triumfu w całych rozgrywkach Kiel Azoty były o krok od remisu. Nieznaczna porażka przyjęta została z dużą satysfakcją, choć sami zawodnicy i sztab trenerski z Bartoszem Jureckim na czele tonowali nastroje.

Niespodzianką byłoby nasze zwycięstwo, ale faktycznie – zagraliśmy dobre spotkanie i "postraszyliśmy" wielkiego rywala w jego hali. Myślę, że gospodarze nie spodziewali się, że ten mecz będzie tak przebiegał. Zresztą... my też nie spodziewaliśmy się, że aż tak dobrze się zaprezentujemy – stwierdził Rogulski w rozmowie z klubową telewizją.

Taki występ powinien nas podbudować i stanowić pewne przełamanie, bo w Superlidze niezbyt wychodzą nam jak na razie mecze wyjazdowe. Starcie z THW pokazało, że wyjazdy nie są takie straszne i możemy grać lepiej – dodał.

Puławianie nie spękali w środę nie tylko przed utytułowanymi rywalami, ale i ponad 8-tysięczną widownią – właśnie tylu kibiców oglądało starcie z trybun hali Sparkassen Arena.

Gra przeciwko gwiazdom szczypiorniaka, atmosfera w tej hali – to było ogromne, wspaniałe przeżycie. To co się dzieje przed meczem, jak wygląda samo przygotowanie do niego, oprawa – to jest coś na najwyższym poziomie, czego powinniśmy się od nich uczyć. Każdy szczegół jest tam dopracowany. Choćby dla takich chwil, jakie tam przeżyłem, warto uprawiać piłkę ręczną – podsumował Rogulski.

Obrotowego i jego kolegów czeka teraz intensywny okres. W sobotę w ramach rozgrywek PGNiG Superligi podejmą Energa Wybrzeże Gdańsk, we wtorek 19 lutego wyjeżdą na kolejny ligowy mecz do Opola, w następną sobotę ugoszczą w Lublinie hiszpański Fraikin BM Granollers, a w środę 27 lutego do Puław przyjedzie NMC Górnik Zabrze. Zwłaszcza te ligowe spotkania mają dla Azotów istotne znaczenie w walce o czołowe lokaty w tabeli.

Trochę niekorzystnie układają się te terminy, ale mam nadzieję, że po występie w Kilonii wróciliśmy na dobrą ścieżkę. Musimy być skoncentrowani na sto procent w każdym meczu i uczyć się grania z dnia na dzień, analizowania i poprawiania popełnianych błędów, ale też myślenia tylko o najbliższym rywalu i skupiania się na najbliższym meczu – zakończył Rogulski.

Dla niego sobotni mecz z Wybrzeżem będzie wyjątkowy – to właśnie z tego klubu trafił bowiem latem do Puław. Początek spotkania o godz. 18:00.

Film dokumentalny "Orły Wenty" – wspomnienia bohaterów
MŚ w Chorwacji [WIDEO]

Źródło: TVPSPORT.PL / PAP / AZOTY-PULAWY.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także