Zajął czwarte miejsce, ale po zawodach nie krył euforii. – Gdy kolejni skoczkowie psuli swe skoki, pojawiła się nawet myśl o medalu, ale Simon Ammann wybił mi ją z głowy – przyznał Kamil Stoch, który dziesięć lat temu mocno zapukał do światowej czołówki. Konkurs mistrzostw świata w Libercu to jeden z kamieni milowych w karierze skoczka z Zębu.