Stoch wśród trzech mistrzów. Kto ze złotem w Innsbrucku?

Skocznia: Bergisel
Organizatorem mistrzostw świata 2019 jest Seefeld, ale w tym mieście nie ma dużej skoczni. Stąd konieczność przeprowadzenia zmagań w Innsbrucku. Takowy mariaż to nic nowego. W ten sposób dzielono konkursy na igrzyskach olimpijskich 1964 i 1976, a także na mistrzostwach świata 1985. Zawodników czeka zatem rywalizacja na doskonale znanej Bergisel, która jest stałą areną Turnieju Czterech Skoczni.

Faworyci
Patrząc na Puchar Świata na pewno Ryoyu Kobayashi. Dominator tego sezonu wygrał już 11 konkursów, a w niedzielę okazał się najlepszy w Willingen z przewagą ponad 20 punktów. Triumf zaliczył też 4 stycznia na... Bergisel. Głównym rywalem Japończyka może się okazać najlepszy zawodnik ostatnich lat - Kamil Stoch. Wielkie doświadczenie, "kompatybilność" ze skocznią oraz coraz wyższa forma to argumenty Polaka.

Do gry o medale będzie chciał się włączyć Stefan Kraft, na którego bardzo liczą gospodarze. Groźni będą też Niemcy - Karl Geiger i Markus Eisenbichler. Ten drugi jeszcze nigdy nie wygrał zawodów Pucharu Świata, a w tym sezonie stawał na podium jedynie u siebie w kraju. Od początku przyjazdu na Bergisel spisuje się jednak świetnie. Podobnie jak... Killian Peier, typowany do roli "czarnego konia".

Polacy
Wystąpi ich czterech. To będzie szczególny start dla Jakuba Wolnego, który zadebiutuje w konkursie mistrzostw świata. Reszta Polaków jest zdecydowanie bardziej doświadczona. Kamil Stoch uczestniczy w swoim dziewiątym czempionacie globu, Piotr Żyła w szóstym, a Dawid Kubacki w czwartym. Największe obawy wiązane są z występem... "Wiewióra". – Presja? Trochę się boję tego w przypadku Piotrka. Pamiętamy Turniej Czterech Skoczni. On na siebie wywiera dużą presję. Później się trochę gubi – zaznaczył Adam Małysz.

Mistrzowie
Jedynie trzech skoczków, którzy wywalczyli indywidualnie tytuł mistrza świata wystąpi na tegorocznej imprezie. Simon Ammann zdobył złoto w Sapporo w 2007 roku, ale w sobotę nie powinien liczyć się w walce o medale. Co innego Kamil Stoch i Stefan Kraft. Polak triumfował w 2013 roku w Val di Fiemme, a Austriak cieszył się z dubletu przed dwoma laty w Lahti. 

Historia
Tytuł na dużej skoczni obroniło jedynie dwóch skoczków. Jeszcze przed wojną Norweg Birger Ruud - najlepszy w 1935 oraz 1937 roku oraz Niemiec Martin Schmitt - triumfator z 1999 i 2001 roku. Polacy cieszyli się z dwóch złotych medali na tym obiekcie. W 2003 roku zwyciężył Adam Małysz, a dekadę później Kamil Stoch. Obydwaj złoto zdobywali w Predazzo. Jest jeszcze Wojciech Fortuna, który wygrywając igrzyska olimpijskie 1972 został też mistrzem świata, dzięki obowiązującej wówczas zasadzie "podwójnego mistrzostwa".

Transmisja
Transmisja sobotnich zmagań od 13:30 w TVP1, TVP Sport, TVPSPORT.PL oraz w naszej aplikacji.