W niedzielnym finale Carabao Cup zachowanie bramkarza Chelsea, Kepy, zszokowało wielu kibiców. W końcówce dogrywki, mimo wyraźnych nakazów trenera, nie chciał opuścić boiska. – Żałuję tego, jak to zostało przedstawione – wyjaśnił Hiszpan.
"W żadnym momencie nie chciałem przeciwstawić się decyzji trenera, który myślał, że nie jestem w stanie kontynuować gry. Moją intencją było pokazanie, że jestem zdrowy, myślałem, że taką wiadomość przekazał trenerowi lekarz, który pomagał mi na boisku. Nie chciałem żeby tak to wyglądało. Mam pełen szacunek do trenera" – napisał Kepa oświadczeniu.
Na nieporozumienie wskazywał również Mauricio Sarri. – Nie zrozumieliśmy się. Myślałem, że Kepa ma skurcze. Mimo że był zdrowy i mógł kontynuować grę, to i tak będę musiał z nim porozmawiać – wyjaśnił.
Przypomnijmy, w końcówce dogrywki Włoch chciał zmienić Kepę i wprowadzić Willy'ego Caballero. Nie jest jednak jasne, czy niedoszła roszada była spowodowana problemami zdrowotnymi podstawowego bramkarza, czy Argentyńczyk miał być tajną bronią na jedenastki.
�� - Have you EVER seen anything like it!?
— Sky Sports Football (@SkyFootball) 24 lutego 2019
Maurizio Sarri tries to substitute Kepa Arrizabalaga for Willy Caballero, but Kepa refuses to come off and Sarri is absolutely FURIOUS! �� pic.twitter.com/Q81v6ry3Kk