Niedługo potrwał rozbrat Fernando Alonso z Formułą 1. Hiszpan wrócił do McLarena, ale tym razem nie jako kierowca wyścigowy. Będzie pełnił rolę ambasadora i doradcy, ale niewykluczone, że jeszcze zobaczymy go za kierownicą bolidu.
Nowym obowiązkiem Alonso w McLarenie będzie m.in. doradzanie kierowcom oraz inżynierom. Będzie brał udział w różnych akcjach promocyjnych i innych aktywnościach związanych z wyścigami. W oficjalnym oświadczeniu zespół zapewnił, że będzie także prowadził bolid w wybranych testach, aby wesprzeć rozwój MCL34 i MCL35 na rok 2020.
– Fernando jest częścią rodziny McLarena. Ma swoje miejsce w historii teamu i rozpoczął jej kolejny rozdział. Będzie miał status ambasadora i jednocześnie dołączy do innego z mistrzów świata w naszej drużynie – Miki Hakkinena – przyznał Zak Brown, dyrektor wykonawczy zespołu.
– Dla każdej stajni posiadanie takiego człowieka jak Fernando jest wielką wartością. Jego uwagi i perspektywa będą czymś pożądanym przez kierowców i inżynierów, a jego obecność zadowoli naszych partnerów i kibiców – dodał.
Zadowolenie wyraził także sam Alonso. – To zaszczyt zostać ambasadorem McLarena. To wyjątkowy zespół i mimo wielu poważnych wyzwań, przez które musieliśmy przebrnąć w ostatnim czasie, wciąż pozostaje wielki. Powiedziałem przed zakończeniem ścigania się w F1, że widzę siebie w tej drużynie przez dłuższy czas, więc cieszę się z nowej roli i tego, że mogę być w centrum zdarzeń.
Alonso wziął udział w 95 wyścigach Formuły 1 dla McLarena. Pierwszy raz w 2007 roku, później w latach 2015-2018. Wygrał czterokrotnie, zdobywając 241 punktów. Dodatkowo brał udział w Indianapolis 500 w 2017 roku.
W 2019 ponownie wystartuje, próbując zostać drugim kierowcą w historii (po Grahamie Hillu), który zdobędzie potrójną koronę sportów motorowych, w której skład poza wspomnianym wyścigiem wchodzą także: 24h Le Mans oraz Grand Prix Monako.
– Wciąż myślę o tym wyścigu – przyznał Hiszpan. – To jednak tylko początek rzeczy, które możemy razem zrobić. Jestem zafascynowany możliwością rozwijania młodych talentów oraz pomagać im rozwijać potencjał. To ważne dla drużyny, ale również dla mnie. To będzie dla mnie nagroda – dodał.