Joanna Jędrzejczyk nie zamierza rezygnować z odzyskania mistrzowskiego pasu w wadze słomkowej. Przez ponad dwa lata niepodzielnie rządziła w kategorii do 52 kilogramów. Pas straciła w listopadzie 2017 roku po porażce w pojedynku z Rose Namajunas.
W radiowej audycji "Eurobash" Jędrzejczyk przyznała, że mimo ostatnich niepowodzeń (zwycięstwo, trzy porażki), cały czas ma w głowie myśli, by powrócić na szczyt. Marzy o najważniejszych laurach w kategorii słomkowej. – Teraz chce walczyć w 115 funtach, wygrać pas. Zrobię to! Zapamiętajcie moje słowa tu i teraz. Po wszystkim przejdę do kategorii muszej – stwierdziła "JJ".
Po porażkach Polka nie zamierzała kryć się przed mediami i kibicami. – Wiem, że zawiodłam wiele osób, ale taki jest sport. Nie mogę się poddać, bo to byłoby jeszcze gorsze. Wrócę i to na szczyt – zauważyła kilka miesięcy temu.
31-latka z niecierpliwością czeka na pojedynek Namajunas z Jessicą Andrade, który zostanie przeprowadzony 10 maja na gali UFC 237. Jeśli Brazylijka odbierze laur Amerykance, niewykluczone, że "JJ" pod koniec roku znowu stanie przed mistrzowską szansą.