{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Lotto Ekstraklasa: Piast lepszy od Śląska. Świetny mecz Joela Valencii

Piast Gliwice pokonał na własnym stadionie Śląsk Wrocław 2:0 w piątkowym meczu inaugurującym 24. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy.
Gospodarze chcieli wygrać trzeci mecz z rzędu i im się to udało. Prowadzili już po czterech minutach. Obrońca Śląska Wojciech Golla stracił piłkę niedaleko własnej bramki, skorzystał z tego Joel Valencia. Podał do Piotra Parzyszka i bramkarz wrocławian był bez szans.
Goście nie potrafili do przerwy rozerwać defensywy rywali. Zgodnie z zapowiedziami piłkarzy Piasta pieczołowicie był pilnowany ich snajper Marcin Robak. Groźniejsze były akcje gliwiczan, którzy cieszyli się w 24. minucie z rzutu karnego, odgwizdanego przez sędziego, ale po analizie VAR arbiter zmienił decyzję.
W doliczonym czasie pierwszej części prowadzenie mógł podwyższyć Parzyszek, jednak strzelił głową z bliska niecelnie. W drugiej części gospodarze nie bronili korzystnego wyniku. Od początku grali ofensywnie i kilka razy zamieszali w polu karnym przeciwnika. I w 55. min dopięli swego. Valencia po podaniu Parzyszka nie dał szans Jakubowi Słowikowi.
Wrocławianie po stracie drugiego gola ruszyli aktywniej do przodu. Nie zdołali jednak stworzyć dobrych okazji podbramkowych. W 72. min po kontrze Piasta interweniować musiał Słowik, broniąc strzał Parzyszka.
Grę gości ożywiło wejście na boisko Farshada Ahmadzadeha. Obrońcy Piasta mieli sporo kłopotów z upilnowaniem go. Pięć minut przed końcem kontaktowego gola mógł zdobyć Damian Gąska, jednak chybił z kilku metrów, potem z dystansu Frantiska Placha sprawdził Mateusz Radecki. W doliczonym czasie Robak nie wykorzystał sytuacji sam na sam z gliwickim bramkarzem i Piast wygrał 2:0.