| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Szalone widowisko zaserwowali kibicom piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce i Telekomu Veszprem. Po bardzo zaciętej rywalizacji zwycięstwo 36:35 (18:21) odnieśli Węgrzy i dzięki temu obronili drugą pozycję w grupie A Ligi Mistrzów. VIVE zaś mimo porażki do fazy TOP 16 Ligi Mistrzów przystąpi z czwartej pozycji w grupie. Rywala pozna w niedzielę.
Tym będzie ukraiński Motor Zaporoże lub chorwackie PPD Zagrzeb. Niezależnie jednak od tego z kim zmierzą się kielczanie, będą faworytem dwumeczu i co istotne – rewanż rozegrają na własnym boisku.
Biorąc pod uwagę, jak wielkie problemy kadrowe miało w tym sezonie VIVE, czwarte miejsce w grupie to wynik zadowalający. Tałant Dujszebajew ani raz nie mógł skorzystać ze wszystkich graczy i podobnie było w sobotę – w składzie ze względu na kontuzje brakowało choćby Alexa Dujshebaeva i Michała Jureckiego.
Do drużyny wrócił zaś chorwacki playmaker Luka Cindrić i z miejsca przejął rolę lidera zespołu. VIVE zaczęło mecz źle – przegrywało 1:3 i 3:6 – ale dzięki akcjom Chorwata zaczęło wynik gonić. W 12. minucie traciło do rywali jedną bramkę (7:8), a dwie minuty później doprowadziło już do remisu 9:9.
Cindrić świetnie współpracował z białoruskim obrotowym Arciomem Karaliokiem, a z drugiej linii rzutem groził jego rodak Władzisław Kulesz. Doskonałą zmianę dał też Krzysztof Lijewski. VIVE przejęło z czasem inicjatywę i w 26. minucie prowadziło już 18:15.
Przewagę – niekiedy trzybramkową, niekiedy jednobramkową – kielczanie utrzymywali do 53. minuty, gdy prowadzili jeszcze 32:30. Kolejne cztery minuty goście wygrali jednak 5:0 i sprawnie wrócili do gry. VIVE jednak nie odpuściło i na niecałe 60 sekund przed końcem doprowadziło do remisu 35:35.
Losy gry rozstrzygnęły się w ostatnich 15 sekundach. Veszprem decydujący atak zdecydowało się rozegrać do lewego skrzydła, z którego nie pomylił się były gracz VIVE, Manuel Strlek. Kielczanie mieli jeszcze 12 sekund na odpowiedź, ale rzuty Kulesza i Cindricia odbił Arpad Sterbik.
Ciekawostka:
VIVE przegrało cztery z pięciu ostatnich meczów w Lidze Mistrzów różnicą jednej bramki: z Vardarem (27:28), Montpellier (27:28), Rhein-Neckar (29:30) i Veszprem (35:36). Jedyne zwycięstwo w tym czasie zespół Dujszbajewa odniósł nad Kristianstad, które pokonał... jednym golem (34:33).
Liga Mistrzów, grupa A, 14. kolejka:
PGE VIVE Kielce – Telekom Veszprem 35:36 (21:18)
Najwięcej goli: dla VIVE – Blaż Janc 7, Arciom Karaliok 6, Julen Aguinagalde, Krzysztof Lijewski, Władzisław Kulesz – po 4; dla Veszprem – Kentin Mahe 8, Petar Nenadić 6, Laszlo Nagy 5, Dragan Gajić 4