Legenda Lewandowskiego

Robert Lewandowski po kolejnym golu dla Bayernu (fot. Getty)
Robert Lewandowski po kolejnym golu dla Bayernu (fot. Getty)

Trójka z przodu może piłkarza uwierać, ale tym, którzy swoją karierą zarządzali umiejętnie, taki wiek niesie sporo bonusów. Także tych statystycznych. Liczby mogą nudzić, ale nie kłamią. Robert Lewandowski już jest legendą Bundesligi. Dwa gole strzelone Borussii Moenchengladbach pozwoliły mu zrównać się z Claudio Pizarro i objąć prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych obcokrajowców Bundesligi. 195 goli zdobytych w 280 meczach to znakomity wynik, a przecież Robert nie zamierza naciskać na hamulec. Jeszcze nie raz zerwie się niemieckim obrońcom, ciągnąc atak Bawarczyków za uszy.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Ale są też zasługi, które trudno Lewandowskiemu policzyć, zmierzyć i zważyć. Jego nazwisko, prawie jak paszport, pomaga ruszać w świat wielkiego futbolu także innym Polakom. Skorzystali na tym choćby Krzysztof Piątek czy Dawid Kownacki. Potencjał pokazywali już w ekstraklasie, ale dla zachodnich klubów byłyby to tylko harce na prowincji. Byłyby, gdyby nie stempel jakości, postawiony wcześniej na piłkarskiej mapie Polski przez Lewandowskiego. Jeden człowiek zmienił postrzeganie boiskowej gleby nad Wisłą z ugoru w czarnoziem. Jasne, wcześniej solidną opinię mieli nasi bramkarze, czy zawodnicy wyspecjalizowani w przeszkadzaniu rywalom w grze. To, że Polak może być autentyczną gwiazdą, pokazał jednak w naszej erze dopiero Lewy.

Jego przykład działa i będzie przynosił nam kolejne korzyści. Wielkie indywidualności, które odnoszą sukces, zawsze działają na wyobraźnię. Gdyby nie Adam Małysz, nie byłoby Kamila Stocha i całego fenomenu skoków narciarskich w Polsce. Lewandowski też pociągnie za sobą tłumy, które będą chciały być takie jak on. Kapitan biało-czerwonych to także ostoja normalności w coraz bardziej nienormalnych czasach. Dowód, że pokora i uczciwa praca popłacają. Że nie trzeba wszczynać skandali i zmieniać partnerek jak rękawiczki, żeby odnieść sukces i czuć się szczęśliwym.

Jego rola w drużynach będzie się teraz zmieniać. Ba, już się zmienia! Bramki wciąż będzie strzelał, ale w jego statystykach zacznie pojawiać się coraz więcej asyst. Powoli błyszczeć zaczną ci, którzy będą występować u jego boku. Dla młodych czeladników taki mistrz to skarb. W razie kłopotów zawsze można mu zostawić piłkę, a on już coś wymyśli. A jak idzie, też warto na boisku być blisko, bo dobry nauczyciel zawsze zadba o sympatycznego pupilka. W reprezentacji jego osobowość jeszcze długo będzie respiratorem atmosfery i wyników.

Ballack: nie zgadzam się z Hammanem. "Lewy" jest świetny
fot. TVP
Ballack: nie zgadzam się z Hammanem. "Lewy" jest świetny

Robert jest uznawany za człowieka poukładanego. Takiego, który wzorowo zarządza(ł) swoją karierą. Wszystko prawda, ale – i to największy paradoks – legendą zostaje dzięki temu, że pieczołowicie nakreślony plan mu się posypał. Gdyby odszedł do wymarzonego Realu, być może wygrałby z nim w końcu Ligę Mistrzów. Ale ikoną Królewskich zostać by nie zdążył. Tymczasem w Bayernie właśnie mamy z tym do czynienia. Klub z Monachium ma dziś twarz Polaka, który wdrapał się do tej samej gabloty, w której stoją popiersia Muellera, Beckenbauera, Matthaeusa czy Kahna.

Ciekawe co dziś porabia Dietmar Hamann? Pewnie zgorzkniały kombinuje, co by tu znowu kontrowersyjnego powiedzieć, by ktoś zacytował nazwisko byłego gwiazdora. Sorry, wróć! Jakiego gwiazdora? Z czego zapamiętacie Hamanna? Nawet w wygranym przez jego Liverpool finale Ligi Mistrzów w 2005 roku Hamann zapisał się w statystyce, ale nie w sercach. Zawsze był tylko rzemieślnikiem, pracującym na lepszych od siebie. Stolarzem, który hebluje stół, przy którym godniejsi będą bawić się na uczcie. Takich piłkarzy liczy się w tysiącach. Można ich doceniać, ale wspomina ich co najwyżej najbliższa rodzina. A Lewandowskiego zapamiętamy na lata!

Hamann uznał niedawno Polaka za największy problem Bayernu. Nie sfochowany James czy Rafinha, nie zarząd klubu, który skąpił dotąd grosza na transfery, ale właśnie Lewy miał być całym złem Allianz Areny. Śmiechu warte! Zwłaszcza w ustach kogoś, kto po zakończeniu grania wylądował na peryferiach wielkiej piłki, a i tam potknął się i wyrżnął jak długi, próbując sił w trenerce.

Lewandowski nie musi cerować swego ego eksperymentami na trenerskiej ławce. Jest spełnionym piłkarzem i człowiekiem. I mimo tej świadomości ciągle chce się rozwijać i wzbogacać warsztat. I właśnie dlatego przejdzie do historii. Bo żeby zdobyć w niej miejsce nie wystarczy być najlepszym. Trzeba jeszcze zapracować na szacunek. Tak, jak Robert Lewandowski.

"Niesprzedana jedenastka": Bayer Leverkusen (odc. 4)
(fot. TVP SPORT HD)
"Niesprzedana jedenastka": Bayer Leverkusen (odc. 4)

Najnowsze
Świetne wieści przed hitem LM! Barca bliska porozumienia z gwiazdą
Świetne wieści przed hitem LM! Barca bliska porozumienia z gwiazdą
| Piłka nożna / Hiszpania 
Lamine Yamal i Robert Lewandowski (fot. Getty)
Maj w TVP Sport: sprawdź, co pokażemy!
Maj w TVP Sport: sprawdź, co pokażemy! (fot. Getty)
Maj w TVP Sport: sprawdź, co pokażemy!
| Inne 
Piłkarz Interu stanął w obronie Szymona Marciniaka!
Szymon Marciniak (fot. Getty Images)
Piłkarz Interu stanął w obronie Szymona Marciniaka!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Nie żyje mistrz świata. Rywalizował z Polakami
Luis Galvan (fot. Getty Images)
Nie żyje mistrz świata. Rywalizował z Polakami
| Piłka nożna 
Barcelona przed szansą na pięć europejskich trofeów!
Robert Lewandowski (fot. Getty Images)
Barcelona przed szansą na pięć europejskich trofeów!
| Piłka nożna / Liga Mistrzów 
Wygrywał LM, grał w Barcelonie. Komplementuje Lewandowskiego
Luis Garcia świętuje z kolegami z Liverpoolu (fot. Getty).
tylko u nas
Wygrywał LM, grał w Barcelonie. Komplementuje Lewandowskiego
Jakub Kłyszejko
Jakub Kłyszejko
Decyzja zapadła! Polak pojedzie w Giro d'Italia
Rafał Majka (fot. Getty Images)
Decyzja zapadła! Polak pojedzie w Giro d'Italia
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Do góry