Borussia Dortmund spróbuje we wtorek zrewanżować się Tottenhamowi i odrobić stratę trzech goli w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po pierwszym spotkaniu (3:0) dziennikarze TVP zapytali piłkarzy obu drużyn o odczucia przed rewanżem. BVB stanie przed bardzo trudnym zadaniem, ale pomocnik Christian Pulisic zapewnił, że wierzy w powodzenie.
Na Wembley w pierwszym meczu Tottenham wygrał 3:0 po golach Heung-min Sona, Jana Vertonghena i Fernando Llorente. W pierwszej połowie lepszym zespołem była Borussia, ale tuż po przerwie pierwszy cios zadał Koreańczyk, a w ostatnich minutach dwa kolejne wyprowadzili Belg i Hiszpan. Każdy ze strzelców goli oraz Pulisic, który po sezonie zamieni Dortmund na Londyn (przechodzi do Chelsea), porozmawiali z wysłannikami TVP Sport.
Son: – Rozegraliśmy na razie tylko pierwszy mecz 1/8 finału. To niewiele. Wygraliśmy 3:0, ale w rewanżu to oni mogą wygrać 3:0. W futbolu wszystko jest możliwe. Musimy po prostu być gotowi na kolejne spotkanie.
Vertonghen: – Mam nadzieję, że spiszemy się lepiej niż przed rokiem. Wtedy, w dwumeczu z Juventusem przeżyliśmy duże rozczarowanie. Wszyscy myśleli, że zasługujemy, by awansować, ale tak się nie stało. Teraz jesteśmy w jeszcze lepszej sytuacji. W rewanżu musimy "zabić ten dwumecz" i zameldować się w ćwierćfinale.
Llorente: – To coś niewiarygodnego, gdy wchodzisz po 80 minutach meczu i zdobywasz bramkę. To wspaniała sprawa dla mnie i dla zespołu, bo wynik 3:0 to dla nas bardzo ważny i dobry rezultat przed rewanżem. Ale Dortmund jest zawsze niebezpieczny i musimy ich szanować.
Pulisic:– Biorąc pod uwagę ich postawę w drugiej połowie, nie wiem, czy 3:0 to sprawiedliwy wynik, ale koniec końców zasłużyli na zwycięstwo. (...) Nasz zespół nigdy się nie poddaje. Mam nadzieję, że kilku zawodników wróci po kontuzjach i będziemy na sto procent gotowi, żeby pokazać na co nas stać. Nadal czujemy, że mamy szansę. W końcu to dwumecz.
W ciągu trzech tygodni od pierwszego meczu do zdrowia wrócił przede wszystkim kapitan Borussii, Marco Reus. Wykluczony jest występ nadal kontuzjowanego Łukasza Piszczka, a niepewny... Pulisicia, który – jak się okazało – naderwał włókna mięśniowe w czasie spotkania na Wembley i od tego czasu nie pojawił się na murawie nawet na minutę. Mauricio Pochettino będzie mógł za to skorzystać z Harry'ego Kane'a, którego ominęło pierwsze spotkanie.
Całe rozmowy można obejrzeć poniżej.
Następne
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2