Czy spadnie na cztery łapy? Czy w kolejnych tygodniach uda się nawiązać rywalizację z najlepszymi zawodnikami? Od początku sezonu 2018/2019 Maciej Kot zmaga się z kłopotami i nie zapowiada się na szybką poprawę sytuacji. – To nie jest łatwy temat dla niego i dla sztabu. Dużo próbowali, ale efekty są jakie są. Nie obwiniam trenerów, ale mają twardy orzech do zgryzienia – stwierdził Jakub Kot, brat zawodnika i były skoczek, w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Długo wierzono, że to tylko chwilowy kryzys. Mijające tygodnie potwierdziły, że to bardziej złożony kłopot. Sezon spisany na straty. 25 punktów w klasyfikacji generalnej PŚ nie może zadowolić zawodnika, który jeszcze dwa lata temu kończył zmagania w PŚ z dwoma zwycięstwami (Sapporo i Pjongczang). W kuluarach, przedstawiciele sztabu szkoleniowego twierdzą, że wycofanie Kota do drugiej kadry to dobra lekcja, która powinna przynieść korzyść w kolejnych miesiącach. Pytanie, czy przyniesie.
Wszystko przeciwko niemu
– Sezon jeszcze nie dobiegł końca, ale Maciek stracił najważniejsze starty. Turniej Czterech Skoczni "przeleciał" obok. Nie pojechał na MŚ w Seefeld. Trudno ratować pozostałości. Jest zawodnikiem bez formy. Nie gwarantuje miejsc w czołowej dziesiątce PŚ. Pojechał na Puchar Kontynentalny, ale tam też miał pecha. W Norwegii na górze skoczni rozwalił mu się but. Idealnie wpisało się to w cały jego sezon. Po prostu idzie jak po grudzie. Wszystko przeciwko niemu. Tak niekiedy jest – stwierdził brat 27-latka.
Na kilka dni przed austriackimi mistrzostwami zawodnik przeprowadził szczerą rozmowę z trenerem. Ten wyłożył kawę na ławę i zapewnił, że spokojny, indywidualny trening na obiekcie w Szczyrku, a następnie starty w PK pomogą w ustabilizowaniu dyspozycji. Efekt? 23. i 16. pozycja w niemieckim Brotterode oraz 39. i 9. lokata w norweskiej Renie. Wciąż czegoś brakuje.
– Maciek raz był najlepszym z Polaków. Raz był gorszy od Pawła Wąska i Aleksandra Zniszczoła. Słuszna decyzja sztabu, że na początek Raw Air jedzie Wąsek. Brat ćwiczy w zakopiańskim COS-ie z kadrą B Macieja Maciusiaka. Jeśli uda mu się dobrze zaprezentować na treningach, a zawody PK w Zakopanem dojdą do skutku i osiągnie zadowalający wynik, to w kadrze A podejmą decyzję, co z drugą częścią norweskiego cyklu. Momentami lepiej zostać w domu – dodał.
Najlepsze miejsca Kota w sezonach, w których punktował:
2011/2012 – 12. miejsce w Lahti (HS 97) i w Oslo (HS 134)
2012/2013 – 5. miejsca w Ga-Pa (HS 140) i w Zakopanem (HS 134)
2013/2014 – 5. miejsce w Lillehammer (HS 100)
2014/2015 – 24. miejsce w Sapporo (HS 134)
2015/2016 – 12. miejsca w Zakopanem (HS 134) i w Sapporo (HS 134)
2016/2017 – 1. miejsca w Sapporo (HS 137) i w Pjongczangu (HS 109)
2017/2018 – 8. miejsca w Niżnym Tagile (HS 134) i w Willingen (HS 145)
2018/2018 – 21. miejsce w Sapporo (HS 137)
Pożegnanie z trenerem?
Ewentualne występy na norweskich obiektach lub w Planicy mogą być ostatnią okazją, by otrzymać cenne rady od Horngachera. Wszystko wskazuje na to, że trener nie podpisze nowej umowy z biało-czerwonymi. A to dzięki niemu Kot zaczął nawiązywać rywalizację ze światową czołówką. W erze Austriaka 27-latek ukończył zmagania w PŚ nawet na piątej lokacie w "generalce" (sezon 2016/2017). Wtedy aż czternastokrotnie kończył konkursy w czołowej dziesiątce.
– Fajnie by było, żeby Maciej pojechał chociaż do Planicy i przy ewentualnym odejściu Stefana mógł się pożegnać z trenerem na skoczni. Z tego, co przekazał mi Grzegorz Sobczyk, na razie nie wyrabiają Maćkowi wizy do Rosji, żeby obiekt w Czajkowskim ich nie kusił. Wstępny plan jest taki, że brat pojawi się na mamucie w Słowenii – powiedział były skoczek.
Sportowa przyszłość drużynowego mistrza świata z Lahti to niewiadoma. Niby eksperci i trenerzy dają mu duży kredyt zaufania, ale nie zapowiada się, by w kolejnych tygodniach forma uległa gruntownej zmianie. Jeśli w sztabie dojdzie do roszad, nowy trener "na wejściu" stanie przed wymagającym zadaniem.
– Dyspozycja Maćka to nie jest łatwy temat dla niego i dla sztabu. Dużo próbowali, ale efekty są jakie są. Nie obwiniam trenerów, ale mają twardy orzech do zgryzienia. Hornagcher jeszcze podczas TCS wierzył, że da się coś zrobić. Podkreślał, że drużynowe złoto MŚ obronią, gdy Maciek będzie w składzie. Nie wyszło. Takie są skoki, ale jest nad czym pracować. Do kolejnych MŚ dwa lata, do igrzysk olimpijskich niecałe trzy. Trzeba wyciągnąć wnioski. Motywacji na pewno nie zabraknie – zakończył.
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
1
543.5
2
539.5
3
535.4
4
507.2
5
471.2
6
453.5
7
445.8
8
412.2
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
13
178.5
14
163.0
15
153.6
131.6
129.8
129.6
129.0
126.5
121.4
121.1
8
117.9
117.7
10
117.6
11
112.2
12
111.6
13
110.6
110.5
15
109.9
108.7
108.3
18
106.7
19
106.2
20
106.0
21
104.1
22
103.9
23
101.7
24
101.0
25
100.5
99.8
27
98.7
28
98.4
95.0
93.3
1
328.8
2
277.4
3
274.4
4
273.3
5
270.1
6
262.8
7
260.2
8
259.3
9
254.0
10
248.6
11
244.8
12
241.0
13
232.0
14
230.6
15
230.0
16
228.6
17
228.0
18
220.5
19
214.3
20
210.8
21
207.5
22
204.1
23
200.2
24
195.0
25
193.5
26
190.6
27
188.5
175.8
29
174.0
30
170.3