Trzykrotna mistrzyni olimpijska w biathlonie Anastasiya Kuzmina wywalczyła w piątek pierwszy w karierze złoty medal mistrzostw świata. W szwedzkim Oestersund 34-letnia reprezentantka Słowacji wygrała sprint na 7,5 km. Polki zajęły odległe lokaty.
Kuzmina sięgnęła po złoto igrzysk w Vancouver i Soczi właśnie w sprincie, a w Pjongczangu triumfowała w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km. Na mistrzostwach świata wywalczyła dotychczas jedynie srebro w biegu masowym i brąz w sprincie.
W piątkowe popołudnie reprezentantka Słowacji wyprzedziła o 9,5 s bezbłędną na strzelnicy Norweżkę Ingrid Landmark Tandrevold, która odniosła największy sukces w karierze. Jej dotychczasowym najlepszym osiągnięciem było drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata w Ruhpolding w tym sezonie, w biegu ze startu wspólnego.
Brąz zdobyła Niemka Laura Dahlmeier, która zdominowała rywalizację w Hochfilzen przed dwoma laty. Wywalczyła tam pięć złotych medali i jeden srebrny. Ten piątkowy był jej 14. krążkiem MŚ w karierze.
Z Polek najlepsza była Monika Hojnisz, która miała dwa niecelne strzały i uplasowała się na 34. pozycji. Kamila Żuk była 46., Magdalena Gwizdoń – 55., a Kinga Zbylut zajęła 66. miejsce. Do niedzielnego biegu na dochodzenia na 10 km zakwalifikowały się Hojnisz, Żuk i Gwizdoń. O sukces będzie im jednak bardzo trudno.
Wyniki zawodów mistrzostw świata wliczane są także do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W tym cyklu Hojnisz zachowała siódmą pozycję. Prowadzenie objęła Włoszka Dorothea Wierer, która wyprzedziła rodaczkę Lisę Vittozzi. Kuzmina awansowała na trzecie miejsce.
Na sobotę zaplanowano rywalizację mężczyzn w sprincie na 10 km. Mistrzostwa w Oestersund zakończą się 17 marca.