W czwartek z Romy odszedł Eusebio Di Francesco, a w piątek Ramon Rodriguez Verdejo, czyli Monchi. Dwa lata w Rzymie zachwiały reputacją Hiszpana, uważanego dotychczas za jednego z najlepszych speców od transferów w Europie. Jego trafione decyzje można policzyć na palcach jednej ręki.