Kamil Szeremeta bez większych kłopotów pokonał Andrew Francillette'a i po raz drugi obronił tytuł mistrza Europy w wadze średniej. Pięściarz z Białegostoku zdaje sobie jednak sprawę, że to nie była najlepsza walka w jego wykonaniu. – Przyjąłem kilka jego uderzeń na gardę i wiedziałem, że nie może mnie zranić – przyznaje w rozmowie z TVPSPORT.PL.