16 mar 2019 | Skoki

Niejasna przyszłość Horngachera. "Musimy coś wyjaśnić"

Mateusz Górecki

Od kilku tygodni przyszłość Stefana Horngachera jest gorącym tematem w świecie skoków narciarskich. Trener Polaków po sezonie ma poprowadzić reprezentację Niemiec. – Wciąż rozmawiamy, ale teraz chcę skupić się na Kamilu Stochu – przyznał w rozmowie z Filipem Czyszanowskim z TVP Sport.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Lider bez mocy. Polacy nie dolecieli do podium

Kilka dni temu niemieckie media informowały, że tamtejsza federacja jest coraz bliżej porozumienia się z Horngacherem. Po sezonie z kadrą Niemiec pożegna się Werner Schuster i obecny szkoleniowiec Polaków jest faworytem do zastąpienia go na stanowisku.

– Ze względu na starty w Raw Air nie miałem okazji spotkać się ostatnio z przedstawicielami niemieckiego związku. Zapewne w przyszłym tygodniu dojdzie do kolejnych rozmów i będę mógł powiedzieć coś więcej. Są kwestie, które musimy wyjaśnić, ale nie mogę zdradzić o co chodzi – stwierdził.

Austriak w rozmowie z Filipem Czyszanowskim przyznał, że jego myśli skupiają się obecnie na Kamilu Stochu, który niespodziewanie był najsłabszym punktem drużyny podczas sobotnich zawodów. – Forma Kamila nie jest dobra. Już w piątek nie wyglądał najlepiej, pracowaliśmy nad techniką, ale nie był w stanie powtórzyć tego w zawodach drużynowych. Szczerze mówiąc, nie mam pomysłu, co jest nie tak.

PŚ w Vikersund: zbyt krótki lot Kamila Stocha. Polacy tuż za podium

PŚ w Vikersund: zbyt krótki lot Kamila Stocha. Polacy tuż za podium

Trener przyznał, że w ostatnim czasie Stoch ma problemy z eliminowaniem błędów, które popełnia w trakcie zawodów. – Na pewno jest problem z odbiciem, ale nie rozumiem, czemu nie możemy go usunąć. Wcześniej nie było takich trudności i udawało nam się szybko poprawiać technikę. Już w Trondheim zaczęło dziać się źle. Kamil ma czasami gorsze dni, a nawet tygodnie, ale wciąż jest liderem tej drużyny – dodał.

Choć Polacy w zawodach drużynowych zajęli czwarte miejsce, to w większości mogli być zadowoleni ze swojej dyspozycji. Szczególnie dobrze spisali się Jakub Wolny i Piotr Żyła. Po ich skokach biało-czerwoni plasowali się w czołówce.

– To były całkiem udane zawody. Piotrek oddał dwa równe i dalekie skoki, a Kuba w obu próbach pobił rekordy życiowe. Dawid w pierwszej rundzie nie spisał się najlepiej, ale poprawił błędy i to przełożyło się na odległość w drugiej serii – stwierdził Horngacher.

W niedzielę skoczkowie będą rywalizować w zawodach indywidualnych. Transmisja od 16:05 w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej oraz od 16:45 w TVP1.