Horngacher znów nie ogłosi decyzji? "Nie mam pewności"

Kwestia podjęcia przez Horngachera pracy w Niemczech zaczyna przypominać niekończącą się historię. Szkoleniowiec, który od trzech lat zajmuje się polską kadrą, plany na kolejny sezon miał zdradzić podczas rozegranych na przełomie lutego i marca w austriackim Seefeld mistrzostw świata. Kolejnym terminem był zakończony niedawno Raw Air, ale i po nim nie poznaliśmy odpowiedzi.

– Ze względu na starty w Norwegii nie miałem okazji spotkać się ostatnio z przedstawicielami niemieckiego związku. Zapewne w przyszłym tygodniu dojdzie do kolejnych rozmów i będę mógł powiedzieć coś więcej. Są kwestie, które musimy wyjaśnić – stwierdził w rozmowie z TVP Sport po zawodach w Vikersund.

Coraz mniej wskazuje jednak na to, że Austriak w Planicy – podczas kończących sezon zawodów Pucharu Świata – ogłosi ostateczną decyzję. W rozmowie z niemieckimi dziennikarzami przyznał, że wciąż nie wie, którą kadrą będzie opiekował się w przyszłym roku. – Po rozmowach na pewno będziemy o krok dalej, ale nie mogę całkowicie potwierdzić, że do czasu konkursów w Planicy sytuacja będzie jasna – przyznał w rozmowie z telewizją ZDF.

Medalista igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata zdradził, dlaczego w ogóle rozważa propozycję Niemców. To przecież z Polakami osiągnął największe sukcesy – złoto mistrzostw świata w drużynie, pierwszy w historii triumf w Pucharze Narodów, a także indywidualne medale Kamila Stocha w MŚ i igrzyskach. Ponadto zarówno Adam Małysz, jak i szef Polskiego Związku Narciarskiego Apoloniusz Tajner deklarowali, że są w stanie zapewnić Horngacherowi optymalne warunki pracy.

– Chodzi tu, przede wszystkim, o sprawy prywatne. Jeśli mieszka się w Niemczech, to taka propozycja jest świetną sprawą i należy ją rozważyć – dodał. Austriak od wielu lat, razem z żoną Nicole Hoffmeyer i dwójką dzieci, mieszka w Titisee-Neustadt.

Szkoleniowiec Polaków w wielu wywiadach powtarzał, że w przyszłości ponownie chciałby pracować dla niemieckiej federacji. Za tym, że do powrotu dojdzie jeszcze w tym roku, przemawiają dwa fakty. Kontrakt Horngachera z PZN wygasa po sezonie, a w tym samym czasie z kadrą Niemiec pożegna się Werner Schuster.

Małysz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zadeklarował, że nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. – Gdyby Stefan wciąż chciał u nas pracować, to chyba powiedziałby? Nie możemy bezczynnie czekać. Powiedziałem mu, że nie mogę nie rozmawiać z innymi trenerami. Obiecałem jednocześnie, że poczekam z ruchami na jego decyzję – zdradził dyrektor PZN.

Jako potencjalnego następcę Horngachera wymienia się Czecha Michala Doleżala, który obecnie jest asystentem pierwszego trenera. Spekuluje się też o Ronnym Hornschuhu, Andreasie Bauerze i Polakach – Macieju Maciusiaku, Grzegorzu Sobczyku oraz Zbigniewie Klimowskim.

W Planicy skoczkowie wystartują w dwóch konkursach indywidualnych i jednym drużynowym. Transmisje od piątku w TVP 1, TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.