{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Koniec rywalizacji w Menedżerze Skoków. Zwycięstwo rzutem na taśmę
Wraz z końcem sezonu zakończyła się także zabawa w Menedżera Skoków. Rywalizacja o zwycięstwa trwała do ostatniego konkursu. Ostatecznie w klasyfikacji generalnej triumfował Przemysław Gepfert – siatkarz, libero pierwszoligowego MCKiS Jaworzno i… menedżer drużyny "PrzeSkoczki".
Kobayashi zarobił najwięcej. Stoch trzeci na liście płac
Triumfator Menedżera skoków łącznie w całym sezonie uzyskał 5782 punkty. Gepfert na co dzień zajmuje się… siatkówką. Jest libero pierwszoligowego MCKiS Jaworzno. W rywalizacji na śniegu także ma jednak doświadczenie.
– W zeszłym tygodniu próbowałem swoich sił w mistrzostwach Polski w siatkówce na śniegu, które odbywały się w Białce Tatrzańskiej. Tam wraz z kolegami grającymi w czwartej lidze oraz ligach amatorskich byliśmy w półfinale blisko sprawienia olbrzymiej niespodzianki. Ostatecznie jednak przegraliśmy to spotkanie na przewagi w tie-breaku, a później w podobnym stylu pojedynek o brązowy medal, mimo dwóch piłek meczowych w górze. To co los zabrał mi przed tygodniem w Snow Volley, oddał teraz w Menedżerze Skoków. Wygrałem przecież o włos – mówi.
W menedżerze skoków triumfował rzutem na taśmę. Dzięki punktom wywalczonym podczas ostatniego weekendu o jeden punkt wyprzedził dotychczasowego lidera – drużynę "Tęcza Łubudubu". – Emocje w trakcie niedzielnych zawodów sięgały zenitu. Przed ostatnią serią skoków tego sezonu byłem na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej, ale 220 metrów w serii finałowej Kamila Stocha dało mi wygraną – stwierdził zwycięzca.
Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej zajęła drużyna "ŁKS Szmacianka", która straciła do zwycięzcy 50 punktów.
Rozstrzygnęła się rywalizacja także w Lidze VIP. Prowadzenie utrzymał zespół "KacLuk Ski", prowadzony przez Kacpra Łukaszewskiego. Na drugim miejscu rywalizację zakończyła drużyna "Wnuki Marusarza" Mateusza Lelenia, a na trzecim "ParfjanSki" Sebastiana Parfjanowicza.
