| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Błyskawicznie może zakończyć się przygoda Adama Nawałki z Lechem Poznań. Według wiadomości "Głosu Wielkopolski" przyszłość byłego selekcjonera jest zagrożona. Wszystko zależy od wyniku sobotniego spotkania wyjazdowego z Koroną Kielce. Porażka ma oznaczać kosztowne zwolnienie z pracy.
W ostatnich tygodniach forma Lecha jest fatalna. 15 marca na własnym stadionie przegrali 0:3 z Górnikiem Zabrze, a defensywa jest dziurawiona właściwie w każdej kolejce. Sytuacja w tabeli wymknęła się spod kontroli i w przypadku kolejnych porażek ekipa z Wielkopolski może znaleźć się w grupie spadkowej.
Gdy w listopadzie ubiegłego roku Nawałka przejmował Kolejorza podstawowym celem był awans do europejskich pucharów. Do trzeciego Piasta tracą obecnie siedem punktów. Wobec tego na Bułgarskiej zaczęło się robić nerwowo. Właściciele mieli postawić ultimatum Nawałce – zwycięstwo nad Koroną lub zwolnienie. W rundzie wiosennej zgromadzili zaledwie sześć punktów w sześciu meczach.
Taka decyzja byłaby jednak kosztowna. Przedwczesne rozwiązanie umowy wiązałoby się z odszkodowaniem w wysokości 800 tysięcy złotych. Były selekcjoner miesięcznie inkasuje 150 tysięcy. Ewentualny następca nie mógłby liczyć nawet na połowę tej pensji.