Reprezentacja Ukrainy może stracić cztery punkty wywalczone w eliminacjach mistrzostw Europy w spotkaniach z Portugalią (0:0) i Luksemburgiem (2:1). Wszystko przez niedopatrzenie. W obu starciach zagrał naturalizowany Brazylijczyk Junior Moraes. Rywale mają wątpliwości czy był uprawiony do gry.
Naturalizowani zawodnicy muszą mieszkać w nowym kraju przez pięć lat z rzędu. 31-letni napastnik gra na Ukrainie od 2012 roku. Problemem jest jednak wypożyczenie do Tianjin Quanjian, które przerwało ciągłość pobytu piłkarza.
Junior Moraes zadebiutował w kadrze meczem z Portugalią. Napastnik wszedł po przerwie. Spotkanie z Luksemburgiem rozpoczął już od pierwszej minuty.
Występ Ukraińca oprotestowali już Luksemburczycy, którzy przesłali do UEFA oficjalny protest. – Mieliśmy na to 24 godziny, ale nie czekaliśmy na to. Zrobiliśmy to od razu – stwierdził sekretarz generalny luksemburskiej federacji, Joel Wolff.
Jeśli UEFA uzna protest Luksemburga i Portugalii diametralnie zmieni się sytuacja w grupie B. Ukraina, która jest liderem, straci cztery punkty. Mecze zespołu Andrija Szewczenki zostaną zweryfikowane jako walkowery 0:3.