27 mar 2019 | Skoki

Piłkarz, komentator i... Angelina Jolie. Zaskakująca biografia Doleżala

Michal Doleżal i Apoloniusz Tajner (fot. PAP)

Mateusz Górecki

Michal Doleżal w niedzielę został ogłoszony trenerem polskich skoczków narciarskich. Nowy szkoleniowiec nie jest postacią dobrze znaną, ale w jego biografii można znaleźć kilka ciekawostek...

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Kim jest nowy trener Polaków? "Decyzje będą jasne i stanowcze"

Czech, nazywany przez skoczków "Dodo", w polskiej kadrze pracuje od trzech lat, ale do tej pory był w cieniu Stefana Horngachera. Szkoleniowiec poprowadził zespół m.in. do brązowego medalu igrzysk olimpijskich w Pjongczangu, tytułu mistrzów świata i dwóch triumfów w Pucharze Narodów. W niedzielę oficjalnie ogłosił, że nie będzie dłużej szkolił Polaków. Decyzja Austriaka otworzyła drzwi Doleżalowi.

Były skoczek nie ma wielu osiągnięć sportowych. Najlepszy występ w Pucharze Świata zanotował w 1999 roku, zajmując w Zakopanem siódme miejsce. Rok wcześniej na igrzyskach olimpijskich w Nagano był ósmy na dużej i jedenasty na normalnej skoczni. Po zakończeniu kariery szukał jednak swojego miejsca w sporcie. Postawił na zupełnie inną dyscyplinę.

– Czułem, że nie mogę zupełnie zrezygnować z aktywności fizycznej. W rundzie jesiennej występowałem w piłkarskiej drużynie Ruzyne. Klub grał w B klasie – wspominał w rozmowie z portalem isport.blesk.cz. Później wrócił do skoków, ale tym razem jako komentator lokalnej telewizji. – Byłem bardzo zdenerwowany przed pierwszymi zawodami. W takiej pracy nie ma na nic czasu, wszystko dzieje się bardzo szybko – zdradził.

To jednak nie jedyne ciekawe zajęcie, którego podjął się Doleżal. – Kiedy skończyłem skakać, musiałem znaleźć pracę. Kolega zaproponował, że mogę przydać się na planie filmu "Wanted – Ścigani". Znałem język angielski i to był mój główny atut – stwierdził.

Retro TVP Sport. Życiowy występ Dolezala w Zakopanem (1999)

Retro TVP Sport. Życiowy występ Dolezala w Zakopanem (1999)

W amerykańsko-niemieckiej produkcji, która częściowo realizowana była w Pradze, wystąpili m.in. Morgan Freeman i Angelina Jolie. W rozmowie z czeskimi mediami Doleżal wspominał współpracę z jedną z najbardziej popularnych aktorek światowego kina.

– Musiałem załatwiać sporo spraw – administracyjnych i biurowych. Zdarzyło się, że trzeba było zorganizować torty urodzinowe. Pamiętam też sytuację, kiedy pojechałem do Wenecji po skórzaną kurtkę dla Angeliny. To bardzo sympatyczna kobieta, nie zachowywała się jak wielka gwiazda. Jeśli chodzi o wygląd, to dla mnie była trochę za szczupła... – powiedział.

W sezonie 2015/2016 Doleżal opiekował się czeską kadrą B. Pod jego okiem szkolili się Jakub Janda, Jan Matura, Lukas Hlava i Cestmir Kozisek. Miał też okazję trenować Romana Koudelkę. Później za namową Horngachera trafił do Polski. W kadrze biało-czerwonych odpowiadał za kwestie techniczne, przede wszystkim za kombinezony. Przed zaakceptowaniem oferty Polskiego Związku Narciarskiej o zdanie zapytał żonę.

– Propozycja pojawiła się na koniec sezonu podczas zawodów w Planicy. Musiałem skonsultować się z żoną, bo ta praca wiązała się z długim wyjazdem. Nie miała z tym problemu, więc ja już dłużej się nie zastanawiałem. Nie mogłem odrzucić tej oferty – przyznał.

Doleżal w Polsce zostanie na dłużej. Od niedzieli odpowiada za przygotowania kadry. Pierwsza weryfikacja jego pracy nastąpi podczas cyklu Letniego Grand Prix, który w całości pokaże Telewizja Polska.