30 mar 2019 | Piłka nożna / Włochy

"Wzeszło dla mnie słońce". Arkadiusz Milik wreszcie może odetchnąć

Arkadiusz Milik i Jose Callejon (fot. Getty Images)

Dawid Król

Przed sezonem przyszłość Arkadiusza Milika rysowała się w niejasnych barwach. Polski napastnik miał za sobą poważne kontuzje kolan, a do Napoli trafił nowy trener Carlo Ancelotti. Były zawodnik Ajaksu szybko rozwiał wątpliwości, będąc w tym sezonie jednym z najlepszych strzelców w zespole. W rozmowie z telewizją Sky przyznał jednak, że stać go na jeszcze więcej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Leo Messi atrakcją numer dwa. Miliony chcą zobaczyć Chińczyka z Espanyolu

– Po trudnym okresie znów wzeszło dla mnie słońce. Bardzo się cieszę z tego, jak spisujemy się w tym sezonie, a już szczególnie z tego, co robię sam – wyznał napastnik w rozmowie z telewizją Sky. – Występuję regularnie, dlatego jestem zadowolony. Na dodatek strzeliłem wiele goli – tłumaczył.

– Wciąż nie gram na 100 procent moich możliwości. Mam za sobą dwa trudne sezony, które pozostawiły po sobie ślad – powiedział Polak o swoim potencjale. – Mogę być lepszy. Wiem, że jestem w stanie się poprawić i pomóc drużynie. Będę potrzebować na to trochę czasu, ale liczę, że tak się stanie – podkreślał.

Zawodnik zapytano o to, którego ze strzelonych przez siebie goli uważa za najładniejszego. – Bramkę, którą zdobyłem z rzutu wolnego przeciwko Lazio – stwierdził Milik. Napastnik zachwalał także Roberta Lewandowskiego i swojego klubowego trenera Ancelottiego. – Jest przykładem, chciałbym go przypominać – powiedział o kapitanie reprezentacji Polski. – Carlo jest świetny zarówno jako trener, jak i osoba. Mamy świetne relacje, ale moja rola w tym, żeby dobrymi występami na boisku, czynić je lepszymi – powiedział z kolei o szkoleniowcu Napoli.