| Piłka ręczna / Europejskie puchary
Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce zmierzą się w sobotę w rewanżowym meczu fazy TOP 16 Ligi Mistrzów z Motorem Zaporoże. – Kluczem do sukcesu i awansu do ćwierćfinału będzie obrona – zaznacza obrotowy kielczan Julen Aguinagalde.
Mistrzowie Polski tydzień temu zremisowali na Ukrainie (33:33) i do rewanżowego spotkania we własnej hali przystąpią w roli faworyta. Mimo to trener Tałant Dujszebajew tonuje optymistyczne nastroje.
– Łatwo na pewno nie będzie. Motor to zespół, który w ciągu ostatnich sześciu, siedmiu lat poczynił systematyczne postępy. Awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów to najlepsza rekomendacja dla tej drużyny, w której grają naprawdę dobrzy i doświadczeni zawodnicy – komplementuje rywali.
Oba zespoły przystąpią do sobotniego meczu osłabione. Kielczanie zagrają bez Michała Jureckiego, Krzysztofa Lijewskiego i Daniela Dujshebaeva. W zespole mistrza Ukrainy zabraknie z kolei Pawła Paczkowskiego, który zerwał więzadło w kolanie i prawdopodobnie w tym roku już nie zagra.
– Brak Pawła to na pewno spore osłabienie rywali, ale w swoim składzie mają też innych świetnych zawodników. O sile tego zespołu stanowią środkowi Boris Puchowski i Aidenas Malasinskas. To na nich musimy zwrócić szczególną uwagę. W każdym meczu rzucają po sześć, siedem bramek i dobrze współpracują z kołem – ostrzega prawoskrzydłowy kielczan Blaż Janc.
W miejsce kontuzjowanego Paczkowskiego przeciwko VIVE zagra prawdopodobnie 24-letni Władisław Donstow, który w poprzednim sezonie był wypożyczony do SKA Mińsk. – To chłopak, który ma ponad dwa metry wzrostu, bardzo mocny rzut i dobrze stoi w obronie. Nie ma takiego doświadczenia w Lidze Mistrzów jak Paweł, ale w drużynie bardzo mocno na niego liczą. W najbliższym czasie powinien być ważnym punktem zespołu i reprezentacji Ukrainy – chwali młodego zawodnika Dujszebajew.
Przed drugą odsłoną polsko-ukraińskiej rywalizacji zawodnicy VIVE liczą, że w awansie do najlepszej ósemki pomogą im jak zwykle kieleccy kibice. – Po remisie na wyjeździe teraz powinno nam być trochę łatwiej. Zagramy we własnej hali i liczymy na gorący doping. Jestem przekonany, że fani stworzą świetną atmosferę. Wszyscy mamy świadomość jaka jest ranga tego meczu. To dla nas jeden z najważniejszych meczów w sezonie – nie ukrywa Janc.
Zdaniem Aguinagalde kluczem do sukcesu będzie gra w defensywie. – To od obrony buduje się zespół. W ataku rywale są niesamowicie groźni, pokazywali to już niejednokrotnie w tym sezonie, dlatego w obronie musimy zagrać niezwykle skoncentrowani. Musimy też unikać błędów w ataku, a w razie straty piłki szybko wracać pod swoją bramkę – podkreśla Hiszpan.
Doświadczony kołowy docenia klasę mistrza Ukrainy, ale jest przekonany, że to kielecki zespół w ćwierćfinale zmierzy się Paris Saint-Germain. – Aby zagrać w kolejnej rundzie w Paryżu, musimy w sobotę pokonać ekipę z Zaporoża. Łatwo na pewno nie będzie, ale zagramy we własnej hali, przed naszymi kibicami. Zrobimy wszystko, aby awansować do najlepszej ósemki – zapewnia. Początek spotkania o godz. 16:00.
26 - 35
Paris Saint-Germain HB
32 - 33
Fuechse Berlin
32 - 37
Dinamo Bukareszt
29 - 29
Aalborg Haandbold
31 - 24
OTP Bank-Pick Szeged
36 - 27
Kolstad Handball
33 - 37
Veszprem HC
39 - 29
HC Eurofarm Pelister
18:45
Dinamo Bukareszt
18:45
OTP Bank-Pick Szeged