Barcelona wygrała z Espanyolem 2:0 (0:0) w 29. kolejce Primera Division i umocniła się na prowadzeniu. Derbowe zwycięstwo przyszło trudniej niż zakładano, ale w odpowiednim momencie sprawy w swoje ręce wziął najlepszy piłkarz La Liga, czyli Lionel Messi.
Kibice musieli długo czekać na emocjonujące wydarzenia na Camp Nou. Barca rozkręcała się bardzo powoli. W pierwszej połowie nie oddała ani jednego celnego strzału. W drugiej było niewiele lepiej, ale w końcu sprawy w swoje ręce wziął Lionel Messi.
W 71. minucie kapitan Barcelony oddał strzał z rzutu wolnego. Piłka leciała w bramkę, ale w jej kierunku leciał też bramkarz Diego Lopez. Kto wie, być może by ją sięgnął, ale uniemożliwił mu to stojący na linii Victor Sanchez. Próbował on wybić piłkę, ale zrobił to na tyle nieudolnie, że wbił ją do własnej bramki.
Kilka minut wcześniej, ku uciesze kilkudziesięciu milionów Chińczyków, którzy oglądali mecz w telewizji, na boisku pojawił się napastnik Wu Lei – jedyny chiński piłkarz grający na tym poziomie w Europie. Miał nawet jedną niezłą szansę na wyrównanie, ale dobrze interweniował Clement Lenglet.
W 89. minucie padł gol na 2:0. Gospodarze przeprowadzili szybką kontrę. Malcom, który dał dobrą zmianę, podał do Messiego, a ten w swoim stylu pokonał Diego Lopeza. Espanyol był dla Barcelony godnym rywalem, ale ostatecznie zabrakło mu szczęścia i... Messiego.
He's done it again! 🐐
— Goal (@goal) 30 marca 2019
Lionel Messi doubles Barcelona's lead ⚽️⚽️#BarçaEspanyol pic.twitter.com/JEzPIoBrBd