{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Kolejna fatalna pomyłka Atletico. Może stracić Rodriego
Jeszcze niedawno wydawało się, że przebudowa zespołu Atletico postępuje po właściwym torze. Działacze z Madrytu zastąpili piłkarzy starszych ich młodszymi, obiecującymi odpowiednikami. Ostatnio klub stracił jednak jednego z takich zawodników – Lucasa Hernandeza, a wszystko wskazuje, że Francuz nie musi być ostatni. Największe kluby zwróciły bowiem wzrok w kierunku Rodrigo Hernandeza...
Męczarnie i przełamanie Atletico Madryt
Hernandez, szerzej znany jako Rodri, ma przeszłość w szkółce Atletico, ale pierwsze szlify na poziomie seniorskim w Primera Division zbierał w Villarrealu. To właśnie z tego klubu przed sezonem trafił do Madrytu za 20 milionów euro (możliwe pięć milionów dopłaty po spełnieniu warunków). Działacze ze stolicy podpisując kontrakt z utalentowanym pomocnikiem, popełnili jednak ten sam błąd co w wypadku Lucasa.
Odejście Francuza do Bayernu stało się możliwe przede wszystkim z powodu klauzuli wykupu w jego kontrakcie wynoszącej 80 milionów euro. W przypadku Rodriego problem jest podobny – 22-letniego pomocnika, który w ostatnich miesiącach zadomowił się także w pierwszym składzie reprezentacji Hiszpanii, można pozyskać za 70 milionów euro.
Według "Marki" takiej okazji nie chce przepuścić kilka znaczących europejskich firm. Na transferze pomocnika szczególnie ma zależeć Bayernowi. Niemcy chcieliby odbudować zespół w oparciu o Lucasa i Rodriego, a takiemu ruchowi ma sprzyjać zgranie ze sobą obu piłkarzy.
Spore zainteresowanie pozyskaniem Rodriego mają też wyrażać Manchester City i Paris Saint-Germain. Pep Guardiola widzi w młodym Hiszpanie idealnego następcę Fernandinho, z kolei Francuzi od lat mają problem z obsadą pozycji defensywnego pomocnika, a Hernandez miałby ten problem zlikwidować.