Choć Robert Lewandowski rozpoczął pucharowy mecz z Heidenheim na ławce rezerwowych, po przerwie pojawił się na boisku. A gdy już to zrobił, to odmienił losy spotkania strzelając dwa gole i dorzucając do tego asystę. Nie dziwi więc, że "Bild" określa go jako postać niezbędną w układance Niko Kovaca.