Jeden z bardzo znanych piłkarzy miał ponoć zawrzeć w swoim kontrakcie z przyszłą żoną – czyli intercyzie – zobowiązanie, że jeśli zostanie przyłapany na zdradzie, zgodzi się dobrowolnie, by małżonka zabrała mu cały majątek, co do ostatniego grosza. W Polsce dziesiątki tysięcy ludzi co weekend dają dowód miłości do swojego klubu, i mimo, że wokół utyskują, na rozwód z ligową piłką nie zamierzają się decydować.