Za nami dopiero dwa wyścigi nowego sezonu, a już pojawiają się pierwsze plotki transferowe. Jak podaje "Autobild", od przyszłego roku za kierownicą Mercedesa zasiądzie Max Verstappen. Taką informację przekazał Helmut Marko, doradca Red Bulla do spraw motorsportu.
Verstappen jest związany z Red Bullem do końca 2021 roku. W kontrakcie kierowcy zawarto jednak klauzulę, zgodnie z którą młody Holender mógłby rozpocząć jazdę dla innego zespołu w sezonie 2020. Okazję tę może wykorzystać Mercedes. Po obecnym cyklu wygasa bowiem umowa obecnego lidera klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, Valtteriego Bottasa. Fin nie podpisał jeszcze nowego kontraktu.
– Toto Wolff wciąż dzwoni do Maksa i Josa, czyli jego ojca. Robi to od miesięcy, ale nie martwimy się tym. Klauzule w kontrakcie Maksa są bezpieczne i czuje się z nami komfortowo. Kiedy dostarczymy mu samochód, w którym poczuje się jak mistrz, to jestem pewien tego, że z nami zostanie – powiedział Marko w rozmowie z "Autobild".
Jeżeli doniesienia te okazałyby się prawdziwe, to o drugi fotel w zespole Mercedesa walczyłby Verstappen, Bottas i Esteban Ocon. Młody Francuz w minionym sezonie reprezentował barwy Force India. W obecnym pełni funkcję kierowcy testowego w niemieckim teamie.
Obecnie Verstappen z 27 punktami na koncie zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Wyprzedzają go tylko dwaj kierowcy Mercedesa. Do liderującego Bottasa traci 17 punktów.
Następne