| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Waldemar Fornalik jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych trenerów Ekstraklasy. W lidze skutecznie walczy już od kilkunastu lat, podczas których miewał swoje wzloty i upadki – od wicemistrzostwa Polski, poprzez nieudaną przygodę z reprezentacją, do… zostawienia drużyny przed spadkiem. Transmisja z meczu Wisła Kraków – Piast Gliwice od 16:45 w TVP Sport, na TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej. Od 17:50 także w TVP 2.
Wzlot: powrót do czołówki
Fornalik dołączył do Ruchu w kwietniu 2009 roku. Już w swoim czwartym meczu mógł walczyć w finale Pucharu Polski. Przegrał wówczas 0:1 z Lechem Poznań. To on jednak na dobrą sprawę rozkręcił powrót klubu do ligowej elity. W swoim pierwszym pełnym sezonie zdołał nawiązać do sukcesów sprzed lat – po raz pierwszy w XXI wieku Ruch Chorzów kończył rozgrywki Ekstraklasy na podium. Trzecie miejsce pozwoliło Niebieskim także na krótką przygodę w europejskich pucharach. Coś, na co kibice w Chorzowie czekali od lat.
Wzlot: wicemistrz Polski i finał Pucharu
Po nieco słabszym sezonie 2010/11 (12. miejsce w lidze), kolejny rok ponownie był dla jego zespołu fenomenalny. Ruch szalał w lidze, kończąc rozgrywki jako wicemistrz kraju, z zaledwie punktem straty do Śląska Wrocław. Ponadto znowu dotarł do finału Pucharu Polski. Pomimo braku historii, przy ulicy Cichej w Chorzowie można było czuć powrót historii.
Upadek: przygoda z reprezentacją
Znakomite wyniki w lidze spowodowały, że Fornalik został nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Przygodę z kadrą rozpoczął przegrywając 0:1 z Estonią w meczu towarzyskim w Tallinie. Później nie było wcale lepiej. Eliminacje do mistrzostw świata 2014 biało-czerwoni kończyli za Anglią, Ukrainą i Czarnogórą. Po nich Fornalik pożegnał się z posadą.
Wzlot: powrót do rozgrywek klubowych
Został jednak jednym z niewielu selekcjonerów, którzy po kompletnym niewypale w reprezentacji potrafili powrócić na solidny poziom ligowy. 7 października 2014 roku ponownie podpisał kontrakt z Ruchem Chorzów. Pracę rozpoczął w 12. kolejce, przed którą jego zespół miał na koncie zaledwie osiem punktów. Zaczął… fatalnie, bo od trzech porażek. Ostatecznie jednak wyprowadził klub na prostą, a sezon kończył na bezpiecznej 10. pozycji. W kolejnym rok pracy zdołał natomiast wywalczyć kwalifikację do czołowej "ósemki".
Upadek: pozostawienie Ruchu
W klubie coraz częściej dawały się we znaki problemy finansowe. Niosło to za sobą skutki w postaci kiepskich wyników. Okręt o nazwie Ruch zaczął nabierać wody na pokład, a kapitan – Fornalik nie był w stanie tego powstrzymać. Choć jego kontrakt był ważny do końca sezonu, odszedł z drużyny po 30. kolejce, zostawiając drużynę na 14. miejscu w tabeli. Bez kapitana statek poszedł na dno. Ruch zajął ostatnie miejsce i spadł z ligi.
Wzlot: świetny wynik z Piastem?
Choć zmienił klub, pozostał na Śląsku. Pracę w Piaście Gliwice rozpoczął tak, jak swoją drugą przygodę z Ruchem – od trzech z rzędu porażek. W kolejnych wynikach przeważały remisy, ale zdołał utrzymać klub, kończąc rozgrywki na 14. miejscu. Pierwszy pełen sezon w zespole może zakończyć jednak sukcesem. Póki co jest na bardzo dobrej drodze do tego – po 28. kolejkach jego Piast zajmuje trzecie miejsce.