Virtus.pro ponownie przegrało mecz. Wtorkowy wieczór ostatnią szansą przed Charleroi na poprawę wyniku

Europejska formacja NoChance, nie pozostawiła szans Virtus.pro na zwycięstwo w ramach drugiego sezonu LOOT.BET/CS. Chociaż w spotkaniu pojawiły się aż trzy mapy to największym zaskoczeniem był jednak wybór Vertigo. Patrząc na indywidualny wkład każdego z graczy Virtus.pro w tym spotkaniu, to właśnie Vegiemu należą się największe brawa. Na pierwszej mapie otwierał tabelę wyników mając 21 eliminacji, 2 asysty i 19 zgonów, a po stronie broniącej głównie dzięki jego grze, “Niedźwiedziom” udało się wygrać rundę pistoletową. W rezultacie to jednak NoChance okazało się lepsze, wygrywając z przeciwnikiem 16:10.

Kolejna potyczka była kompletnym przeciwieństwem poprzedniej mapy. Virtusi od początku rozpoczęli bardzo dobre indywidualne akcje, w których dochodziło nawet do Quadra Kill w wykonaniu Snatchiego. Mirage padło łupem biało-czerwonych 16:9, ale czarne chmury miały dopiero nadejść.

Vertigo, czyli nowa mapa wprowadzona w ostatniej aktualizacji Counter Strike do puli turniejowej, była ostatnim “decydującym wyborem” formatu BO3. Snax okazał się najlepszym zawodnikiem tego etapu, lecz Vegi wcale nie odstawał od nowych kolegów z drużyny. Między innymi to właśnie jego bohaterskie zagranie 1 vs. 3 przy wyniku 12:15, dało szansę Virtusom na zremisowanie ostatniej potyczki, z której finalnie nie skorzystali.

Wyniki na poszczególnych mapach potyczki:

Train – 16:10 dla NoChance
Mirage – 16:9 dla Virtus.pro
Vertigo – 16:13 dla NoChance

12 kwietnia rozpoczyna się turniej LANowy w Belgii – Charleroi Esport, w którym VP weźmie udział. Nie wiemy jeszcze, czy “Niedźwiedzie” pojadą na niego z testowanym właśnie zawodnikiem PACTu Vegim, ale pewne jest to, że na godzinę 17, 9 kwietnia zaplanowano mecz Virtus.pro z zawodnikami rosyjskiej organizacji OwmS w ramach ligi Kalashnikov Cup. To ostatnia szansa przed wylotem na poprawę swoich wyników, a także moment dla Nawojskiego na wykazanie się.