Hiszpańskie kluby coraz częściej otwierają się na Azję i nie chodzi tutaj tylko o mniejsze drużyny. Według "El Mundo Deportivo" FC Barcelona i Real Madryt wkrótce stoczą walkę o usługi młodego Japończyka Takefusy Kubo, który w przeszłości reprezentował już barwy katalońskiego zespołu...
Japoński pomocnik osiemnaste urodziny będzie obchodzić 4 czerwca tego roku. Krótko potem prawdopodobnie opuści FC Tokyo, z którego jest obecnie wypożyczony do Yokohama Marinos, aby trafić do Europy. Według "El Mundo Deportivo" Barcelonie zależy, aby jak najszybciej zapewnić sobie transfer Kubo.
Pomocnik miałby trafić do pierwszego zespołu Barcelony. W przeszłości, w latach 2011 – 2015, grał w młodzieżowych sekcjach katalońskiego zespołu. Między innymi z jego powodu klub został ukarany zakazem transferowym za nieprawidłowości przy ściąganiu nieletnich piłkarzy zza granicy.
Problemem dla Barcelony może być jednak Real. Według katalońskiej gazety Królewscy włączyli się do walki o młodego, lewonożnego pomocnika, którego nazywa się czasem "japońskim Messim". Kubo do transferu do Madrytu ma namawiać dyrektor generalny klubu Jose Angel Sanchez.
Dodatkowo usługami Japończyka ma być też zainteresowane Paris Saint-Germain. Faworytem do zakontraktowania Kubo jest jednak Barcelona, z którą zawodnik utrzymuje kontakt od czasu powrotu do Japonii w 2015 roku.