Strzelając gola na 2:0, Arkadiusz Milik przyczynił się do wygranej Napoli z Chievo 3:1 i do spadku drużyny Mariusza Stępińskiego z Serie A. Od "La Gazzetta dello Sport" dostał notę 6,5 w skali 1-10, najwyższą po stoperze Kalidou Koulibalym. – Potrafię więcej i zamierzam to pokazać – zapowiedział Milik.
Przeciwko najsłabszej obronie w lidze Carlo Ancelotti dopiero drugi raz w tym sezonie wystawił w pierwszym składzie trzy "strzelby" – Milika, Driesa Mertensa i Lorenzo Insigne. Niespodziewanym bohaterem był jednak Koulibaly, który strzelił dwa gole. – Teraz myślimy już o czwartku. Jesteśmy źli po pierwszym meczu z Arsenalem, zagraliśmy słabo i chcemy spisać się lepiej w rewanżu – powiedział Senegalczyk.
Jedną bramkę dołożył Milik. W lidze ma ich już 17, a we wszystkich rozgrywkach – 20. – To miłe liczby, ale mierzę wyżej – powiedział po meczu Polak. – Są napastnicy, którzy mają lepsze statystyki i chcę ich gonić. Czuję się dobrze i jestem pewien, że mogę być lepszy jeszcze w tym sezonie.
To był jego szósty gol strzelony zza pola karnego. Asystował Piotr Zieliński, a "Arkadiuszo" świetnie znalazł miejsce przy słupku. – Cieszy mnie to, ale powtarzam – stać mnie na więcej. A teraz czeka nas wielkie wyzwanie w czwartek. San Paolo da nam ekstra doładowanie – dodał.
"La Gazzetta dello Sport" oceniła Koulibaly'ego na 7, a Milika na 6,5. Zieliński otrzymał notę 6, a Stępiński – 5,5.
Chievo po 11 latach pożegnało się z Serie A. W tym sezonie było zdecydowanie najgorszą drużyną w stawce. Choć zaczęło sezon z minus trzema punktami, to i tak po 32 kolejkach ma ich tylko 11, a do przedostatniego Frosinone (w niedzielę przegrało 1:3 z Interem) traci 12 "oczek".
Milik z 17 bramkami jest piąty w tabeli strzelców za Fabio Quagliarellą (22 gole), Krzysztofem Piątkiem (21), Duvanem Zapatą (20) i Cristiano Ronaldo (19).