Awans nawet w przypadku... porażki? Czego potrzebują Polacy, by zagrać na ME 2020 piłkarzy ręcznych?

Sytuacja w grupie:
Po czterech seriach gier liderem grupy 1 są Niemcy, którzy jako jedna z trzech drużyn zapewnili sobie w weekend awans na mistrzostwa. Półfinaliści tegorocznego mundialu mają na koncie komplet ośmiu punktów. Dalej z czterema punktami jest Izrael, a następne miejsca zajmują Polacy i Kosowanie. Obie drużyny zgromadziły po dwa punkty.

Terminarz:
Do końca eliminacji rozegrane zostaną jeszcze dwie serie spotkań. W pierwszej z nich, 12 czerwca, Polacy zagrają na wyjeździe z Kosowem, a Izrael podejmie pewnych awansu Niemców. W drugiej, 16 czerwca, Niemcy zmierzą się z Kosowem, a Polacy podejmą w Płocku Izrael.

5. seria spotkań, 12 czerwca (środa):
Izrael – Niemcy / Tel Awiw, godz. 18:45
Kosowo – POLSKA / Prisztina, godz. 20:00

6. seria spotkań, 16 czerwca (niedziela):
Niemcy – Kosowo / Norymberga, godz. 18:00
POLSKA – Izrael / Płock, godz. 18:00

Co da Polakom awans?
Awans na mistrzostwa zapewnią sobie dwie pierwsze drużyny z każdej z ośmiu grup eliminacyjnych. Kwalifikację uzyskają też cztery drużyny z trzecich miejsc z największym dorobkiem, jednak ze względu na dotychczasowe porażki z Niemcami oraz Izraelem, Polakom może być niezwykle trudno znaleźć się w tym gronie. Dlatego też w naszej analizie braliśmy pod uwagę jedynie te warianty, które zapewnią Polakom awans z drugiego miejsca w grupie.

Wariant nr 1: cztery punkty
W dwóch kończących eliminacje meczach biało-czerwoni mogą zdobyć maksymalnie cztery punkty (zwycięstwa nad Kosowem i Izraelem). Obecna sytuacja w grupie sprawia jednak, że istotny dla ich losów będzie wynik meczu piątej serii między Izraelem a Niemcami:

1. Jeśli Izrael wygra, Polacy do awansu potrzebować będą wygranej w Kosowie oraz zwycięstwa nad Izraelem w Płocku więcej niż jedną bramką. Awans da im też triumf jednym trafieniem, ale nie będą mogli stracić więcej niż 23 bramki (np. 24:23, 23:22, 22:21 itd.).

Obie drużyny będą miały wówczas na koncie po sześć punktów. O ich kolejności zadecyduje bilans meczów bezpośrednich. W Izraelu Polacy przegrali 24:25.

2. Jeśli Izrael nie wygra, Polakom do awansu wystarczyć będą wygrana w Kosowie oraz zwycięstwo nad Izraelem w Płocku. Nie będzie miało znaczenia iloma trafieniami biało-czerwoni pokonają rywali.

Wariant nr 2: trzy punkty
Istnieją dwa scenariusze, które zapewnią Polakom awans na Euro mimo zdobycia trzech punktów w dwóch ostatnich meczach eliminacji. Wciąż jednak biało-czerwoni uzależnieni będą od wyniku meczu Izrael – Niemcy. Warianty te mają ponadto kluczowy warunek: remis musiałby paść w meczu biało-czerwonych z Kosowem, a nie Izraelem. Jakakolwiek strata punktów w starciu z Izraelem przekreśla bowiem nasze szanse na awans.

1. Jeśli Izrael przegra z Niemcami, a Polacy zremisują z Kosowem, awans da biało-czerwonym zwycięstwo nad Izraelem w Płocku – i to niezależnie od wyniku spotkania Kosowa z Niemcami. To dlatego, że przy równej liczbie punktów Polski i Kosowa, biało-czerwoni będą wyżej dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich (wygrana 37:13 w Polsce i ew. remis w Prisztinie).

2. Jeśli Izrael zremisuje z Niemcami, a Polacy zremisują z Kosowem, awans da biało-czerwonym zwycięstwo nad Izraelem więcej niż jedną bramką. Awans da im też triumf jednym trafieniem, ale nie będą mogli stracić więcej niż 23 bramki (np. 24:23, 23:22, 22:21 itd.), bo znaczenie mieć będzie bilans meczów bezpośrednich między Polską a Izraelem (25:24 w Tel Awiwie). Wówczas Polacy awansują niezależnie od wyniku spotkania Kosowa z Niemcami.

3. Jeśli Izrael wygra z Niemcami, a Polacy zremisują z Kosowem, biało-czerwoni będą już bez szans na awans na Euro z drugiego miejsca w grupie. Wygrana z Izraelem w Płocku nic tu nie zmieni.

Wariant nr 3: dwa punkty
Najbardziej skomplikowany wariant, ale wciąż dający Polakom szanse na awans. Istnieje bowiem możliwość, że biało-czerwoni zapewnią sobie kwalifikację nawet mimo... porażki w Kosowie.

Wówczas jednak konieczne będzie, by Izrael przegrał w piątej serii z Niemcami, a następnie w szóstej kolejce Polacy pokonali Izrael, a Niemcy wygrali z Kosowem.

Trzy zainteresowane drugim miejsce zespoły – Polska, Izrael i Kosowo – będą miały w tym wariancie po cztery punkty na koncie. O tym, kto awansuje na Euro zadecyduje "mała tabela", zliczająca wyniki bezpośrednich spotkań tych trzech drużyn.

O kolejności w niej decydują najpierw punkty wywalczone w meczach bezpośrednich, a następnie bilans bramkowy z tych spotkań. I to on będzie miał kluczowe znaczenie, gdyż – w tym wariancie – Polska, Izrael i Kosowo w meczach bezpośrednich uzyskają zgodnie po cztery punkty.

To stawia Polaków w korzystnym położeniu. W tym momencie bilans bramkowy biało-czerwonych w meczach z Izraelem i Kosowem to +23. Izrael ma zaś +4 i w przypadku porażki w Polsce, ulegnie on pogorszeniu. Kosowo z kolei ma bilans -27, co oznacza tyle, że by zająć drugie miejsce, w meczu z Polakami musiałoby wygrać... 30 lub więcej bramkami i w dodatku liczyć na to, że biało-czerwoni nie rozbiją później wysoko Izraela...

Transmisje w TVP
Powyższe wyliczenia pokazują, że przed dwoma decydującymi spotkaniami eliminacji, sprawa awansu Polaków na Euro jest w ich rękach. "Wystarczy" zdecydowanie wygrać oba pozostałe mecze, a nie trzeba będzie oglądać się na rywali...

Transmisja obu spotkań Polaków – 12 czerwca z Kosowem w Prisztinie i 16 czerwca z Izraelem w Płocku – dostępna będzie wyłącznie w TVP Sport, na TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej. Zapraszamy.