"Jedynie prawda jest ciekawa" – mawiał Józef Mackiewicz. W sporcie też? Niekoniecznie. Wielu rzeczy wolimy nie wiedzieć, bo rajcują nas przede wszystkim dobre widowiska. Najlepiej takie, z których da się wysnuć prosty morał. Ajax wygrał z Juventusem? Młode wilki zagryzły niedźwiedzia. Poleciał Sa Pinto? Dobrze, bo to cham i prostak. Kibic chce widzieć świat idealny, w którym wszystko – jak w bajce – składa się w grzeczną całość. Pracowity dochodzi do fortuny, leniwy traci, dobry zwycięża, a zły wpada w tarapaty. Bywa i tak, ale – dalibóg – nie zawsze.