Krzysztof Piątek strzelił już osiem goli w tym sezonie Pucharu Włoch. To najlepszy wynik jakiegokolwiek piłkarza w Coppa Italia od... 2005 roku. Kolejną okazję, by poprawić swój dorobek napastnik Milanu będzie miał w środę. Transmisja meczu z Lazio od 20:05 w TVP Sport i na TVPsport.pl, a od 20:30 również w TVP 1.
Do zdobycia ośmiu bramek "Il Pistolero" potrzebował tylko czterech spotkań. Pierwsze cztery gole strzelił w swoim pierwszym meczu o stawkę na włoskiej ziemi – w 3. rundzie Pucharu Genoa grała z drugoligowym Lecce, a Polak trafiał w 2., 9., 18. i 38. minucie. Lepiej nie można było się przedstawić kibicom we Włoszech.
Dwa kolejne gole (oba z karnych) dołożył w meczu 4. rundy z Virtusem Entella (po 130 minutach było 3:3, Genoa odpadła po karnych), a dwa następne – już w barwach Milanu, w ćwierćfinale z Napoli (2:0). Zatrzymał się dopiero w pierwszym meczu półfinałowym z Lazio. W Rzymie padł bezbramkowy remis.
Osiem goli w czterech meczach to nie lada wynik. Dość powiedzieć, że w XXI wieku tylko dwaj piłkarze potrafili osiem razy trafić do bramek rywali w jednym sezonie Coppa Italia. W sezonie 2004/05 dziewięć bramek (w dziewięciu meczach) dla Atalanty zdobył Andrea Lazzari.
Cztery lata wcześniej osiem goli (w siedmiu meczach) dla Torino strzelił Stefan Schwoch, napastnik, którego dziadek wyemigrował do Włoch z Polski w czasie II Wojny Światowej.
Piątek ma szanse przebić ich obu i zrobić to w mniejszej liczbie spotkań. Zagra jeszcze co najwyżej w dwóch – w rewanżu z Lazio i, w razie awansu, w finale 15 maja na Stadio Olimpico w Rzymie.
O skali wyczynów "Pistolero" świadczy fakt, że wicelider strzelców – Federico Chiesa – który strzelił na razie sześć goli – byłby już królem strzelców w każdej z ostatnich 10 edycji Coppa Italia.
Ostatnim zawodnikiem, który zdobył dwucyfrową liczbę bramek w Pucharze Włoch, był Gianluca Vialli. Miało to miejsce 30 lat temu. W sezonie 1988/89 Vialli strzelił 13 goli i poprowadził Sampdorię do triumfu w rozgrywkach. Ich format był jednak inny i Sampa rozegrała wtedy aż 14 meczów, każdy z Viallim w pierwszym składzie.
Pewnie byłoby miło, gdyby Piątek wyrównał osiągnięcie, słynnego Włocha, ale musiałby w ostatnich dwóch meczach trafić pięć razy. Zadanie wykonalne, ale bardzo trudne. A przecież reprezentant Polski walczy jeszcze o tytuł Capocannoniere. Traci do lidera strzelców Serie A, Fabio Quagliarelli, tylko jedną bramkę.
Królowie strzelców Pucharu Włoch w ostatnich latach:
2018/19: Krzysztof Piątek (8, nadal trwa)
2017/18: Alberto Cerri, Matteo Di Piazza, Maxi Lopez (po 4)
2016/17: Marco Borriello, Paulo Dybala, Goran Pandev (po 4)
2015/16: Giulio Bizzotto (5)
2014/15: Antonio Di Natale, Mario Gomez (po 4)
2013/14: Lorenzo Insigne, Jose Callejon, Gervinho, Osarimen Ebagua, Felice Evacuo, Giuseppe De Leca, Marcon Sansovini (po 3)
2012/13: Mattia Destro (5)
2011/12: Edinson Cavani (5)
2010/11: Samuel Eto'o, Felice Evacuo (po 5)
2009/10: Alain Baclet, Adrian Mutu (po 4)
2008/09: Goran Pandev (6)
2007/08: Mario Balotelli, Julio Cruz, Vincenzo Iaquinta, Giampaolo Pazzini (po 4)
2006/07: Emiliano Bonazzoli, Francesco Flachi, Nicolas Burdisso, Hernan Crespo, Simone Perrotta, Giuseppe Greco (po 4)
2005/06: Alessandro Del Piero (5)
2004/05: Andrea Lazzari (9)
2003/04: Stefano Fiore (6)
2002/03: Fabrizio Miccoli (5)
2001/02: Nicola Amoruso (6)
2000/01: Stefan Schwoch (8)
(...)
1988/89: Gianluca Vialli (13) 13 meczów