Środowe starcie Widzewa z Radomiakiem urosło do rangi meczu sezonu na II-ligowych boiskach. Obie drużyny są już na finiszu walki o awans na zaplecze Ekstraklasy, a bezpośrednie starcie może wiele w tej kwestii wyjaśnić. Jakie argumenty przemawiają w tym spotkaniu za łodzianami, a jakie za radomianami? Głos w tej sprawie zabrali redakcyjni koledzy z TVPSPORT.pl, a prywatnie kibice obu drużyn: Marcin Sikora oraz Marcin Borzęcki.
Dlaczego wygra Widzew Łódź?
Marcin Sikora:
1) Bo, jak stwierdził redaktor Bogusław Kukuć na konferencji prasowej, z nowym dyrektorem sportowym Widzewa Łukaszem Masłowskim nawet w kasynie, po serii czarnych, musi w końcu wypaść pole czerwone. Ktoś zapyta: dlaczego miałoby to oznaczać zwycięstwo gospodarzy, a nie porażkę? Odpowiedź jest prosta. "Serce Łodzi", to prawdziwa twierdza. Widzew przegrał na nowym stadionie tylko jeden mecz o punkty i to jeszcze w 2017 roku. Wygrana Radomiaka byłaby więc jak trafienie zielonego pola w ruletce... Wystarczy, że trawa będzie zielona, a Radomiak zagra w zielonych wdziankach. Trzeba pamiętać, że goście są bardzo "gościnni". Rozdają prezenty w postaci punktów na potęgę. Rzeszów, Pruszków, Elbląg... Tam nogi im się przed kompletem osiemnastu tysięcy kibiców nie uginały. W środowy wieczór w Łodzi będzie inaczej. To, czego doświadczą ze strony trybun, jeszcze ich w życiu nie spotkało i pewnie długo nie spotka.
2) Ktoś powie, że Radomiak ma Leandro czy Makowskiego, a więc wielkie indywidualności. Z drugiej strony – drużyna Dariusza Banasika jest przez to łatwiejsza do "unicestwienia". Już w pierwszym meczu Widzew pokazał, że wie jak zająć się największymi atutami rywali. Środowi gospodarze są bardziej zbilansowani, nie zależą od formy jednego zawodnika. Gole dla łodzian strzelało aż piętnastu piłkarzy, czternastu ma koncie przynajmniej jedną asystę. Zagrożenie dla radomian może więc przyjść z każdej strony.
3) Bo "nowa miotła" w osobie Jacka Paszulewicza zamiata problemy we właściwym kierunku. Nowy trener ustabilizował skład, wskazał swoich liderów. Teraz już najlepszy piłkarz poprzedniego meczu nie musi martwić się o to, czy znajdzie się w wyjściowej jedenastce. Wytypowanie zestawienia na mecz z Radomiakiem nie wydaje się szczególnie trudnym zadaniem. Trzeba też pamiętać, że będzie to spotkanie w środku tygodnia, po tylko trzech dniach odpoczynku i o wyniku może też decydować głębia składu i moc ławki rezerwowych. Tutaj lepiej wypada Widzew. Każdy piłkarz, wchodzący z ławki, ma na pewno za sobą mecze w podstawowej jedenastce (trener Mroczkowski nieustannie rotował składem) i pełną gotowość do gry. Goście już się martwią jak zastąpić Jakuba Wawszczyka – podstawowego młodzieżowca, który nie zagra z powodu nadmiaru żółtych kartek. W trakcie meczu takich dylematów gościom będzie przybywać.
Dlaczego wygra Radomiak?
Marcin Borzęcki:
1) Przede wszystkim za Radomiakiem przemawia to, co najistotniejsze: dyspozycja sportowa. Nie bez kozery Zieloni są liderami rozgrywek z dość bezpieczną przewagą nad resztą "peletonu". To najskuteczniejszy zespół w lidze (59 strzelonych goli) i jednocześnie posiadacz drugiej najlepszej defensywy (21 straconych bramek, lepszy pod tym względem jest tylko GKS Bełchatów). Oczywiście, wiosną piłkarze Dariusza Banasika byli chimeryczni i nie potrafili ustabilizować formy: nie grali tak widowiskowo jak w październiku i listopadzie, nie tłamsili rywala z taką konsekwencją i zawzięciem, zdarzało im się w głupi sposób tracić punkty. Kluczowy dla najbliższych tygodni wydawał się jednak sobotni mecz z Elaną Toruń, która też ma apetyt na to, by w kolejnym sezonie grać na zapleczu Ekstraklasy. I wspomnianą Elanę udało się wypunktować niezwykle umiejętnie, bo goście mieli problem z wykreowaniem sobie jakiejkolwiek sytuacji strzeleckiej, praktycznie całe spotkanie spędzili na próbach odpierania ataków gospodarzy. Radomiak udowodnił, że wyklucza powielenie scenariusza z poprzednich lat, gdy w marcu oraz kwietniu zawalał najważniejsze mecze, był kompletnie pod formą, a piętrząca się presja kompletnie związywała nogi piłkarzom i doprowadzała do sportowej katastrofy.
2) Znacznie łatwiej gra się piłkarzom, gdy nie mają noża na gardle i mogą sobie pozwolić na odrobinę luzu. A jeśli ktoś w meczu Widzewa z Radomiakiem koniecznie musi zdobyć trzy punkty, to są to łodzianie. Ich absurdalna wręcz seria remisów (już osiem!) doprowadziła do wściekłości kibiców i działaczy – ci pierwsi zaczęli zarzucać piłkarzom brak zaangażowania, a drudzy zareagowali zmianą szkoleniowca. Na razie na niewiele się to zdało, a każde kolejne potknięcie może sprawić, że główny faworyt do awansu wypadnie w końcu poza podium. Radomianie przystąpią do tej prestiżowej konfrontacji w znacznie bardziej komfortowych okolicznościach. Oczywiście, ich celem będą trzy punkty i rewanż za jesienną porażkę u siebie, ale nawet w przypadku porażki świat się nie zawali. Przewaga nad wiceliderem wynosi bowiem cztery punkty, a nad czwartym miejscem aż sześć, przy czym bilans spotkań z GKS Bełchatów jest korzystniejszy dla Zielonych, co właściwie daje siedem punktów przewagi. To Widzew powinien od samego początku dążyć do strzelenia gola, to Widzew powinien próbować spełnić oczekiwania i prowadzić grę i naciskać rywala. A jak wiadomo, ma z tym kolosalne problemy, czego dowodem tylko sześć zdobytych bramek w ostatnich ośmiu meczach.
3) Radomiak ma po swojej stronie bardzo mocne indywidualności, które Dariusz Banasik wymieszał w taktycznym kotle w ten sposób, że wyciska z nich maksimum potencjału. Zieloni dysponują najlepszym snajperem drugiej ligi, czyli Leandro, który w tym sezonie strzelił już 16 goli. Szefem drugiej linii jest Rafał Makowski, zdecydowanie przerastający te rozgrywki, co też świetnie odwzorowują statystyki: 9 goli i 4 asysty to bilans, jak na środkowego pomocnika, kapitalny. W obronie świetnie spisują się Michał Grudniewski z Martinem Klabnikiem, a stojący między słupkami Artur Haluch jest prawdopodobnie najlepszym bramkarzem, jakiego fani z Radomia, widzieli w ostatnich latach (14 czystych kont w tym sezonie, lepszy pod tym względem tylko Paweł Lenarcik z Bełchatowa). Niezwykle pewny na linii, cały czas skoncentrowany, błyskawicznie rozpoczynający kontrataki zespołu – to spora ulga mieć z tyłu tak pewnego zawodnika, co wcale w Radomiaku nie było dotychczas codziennością. I od razu, odbijając piłeczkę w kwestii prób "unicestwienia" indywidualności, dla Radomiaka gole strzelało w tym sezonie jeszcze więcej zawodników, bo aż 16... Poza tym, to zespół pełen piłkarzy, którzy nie powinni się ugiąć presji blisko 20-tysięcznej widowni na Widzewie: Adam Banasiak rozegrał blisko 200 spotkań na poziomie I ligi i Ekstraklasy, Damian Jakubik również występował na najwyższym szczeblu rozgrywek, podobnie zresztą jak Patryk Mikita, któremu niestraszne były pełne trybuny warszawskiej Legii, podobnie jak i wspomnianemu Makowskiemu. Leandro to stary ligowy wyga, Klabnik grał w słowackiej ekstraklasie...
Transmisja od 18.55 w TVP3 oraz w jakości HD na stronie TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej TVP Sport.
Następne
6 - 1
Walia
2 - 5
Francja
1 - 3
Hiszpania
1 - 2
Belgia
1 - 1
Szwajcaria
4 - 3
Islandia
4 - 1
Walia
4 - 0
Holandia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1028 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (93 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.