{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Atletico – Valencia 3:2. Barcelona musi poczekać z fetą
Piłkarze Atletico Madryt ciągle mają matematyczne szanse na mistrzostwo Hiszpanii. W środę piłkarze ze stolicy wygrali u siebie z Valencią 3:2 (1:1), co oznacza, że ze świętowaniem triumfu w La Liga muszą poczekać jeszcze kibice Barcelony.
Barcelona (prawie) u celu. Wygrana w trybie ECO
Tylko porażka drużyny Diego Simeone oznaczała, że z wywalczenia mistrzostwa na cztery kolejki przed końcem sezonu mogliby już cieszyć się Katalończycy.
Na Wanda Metropolitano emocji nie brakowało, ale przez całe spotkanie to gospodarze byli bliżej wywalczenia zdobyczy punktowej. Wynik już w 9. minucie otworzył Alvaro Morata, który wykorzystał świetne podanie Juanfrana. Przed przerwą na 1:1 trafił Kevin Gameiro.
W drugiej połowie Thomas Lemar asystował przy golu Antoine'a Griezmann, a w 79. minucie rzut karny podyktowany za zagranie ręką Saula wykorzystał Daniel Parejo.
Kilka chwil później wygraną zapewnił Atletico Angel Correa, który znakomicie uderzył z dystansu prosto w okienko bramki przyjezdnych.
Po 34 kolejkach Atletico traci do Barcelony dziewięć punktów. W następnej serii spotkań (27 kwietnia) Duma Katalonii zapewni sobie mistrzostwo kraju, jeśli wygra z broniącym się przed spadkiem Levante.