Juergen Klopp bierze pod uwagę przegranie mistrzostwa Anglii. "To nie jest nasz ostatni wyścig po tytuł"
Juergen Klopp i Pep Guardiola (Fot. Getty)
Marcin Iwankiewicz
Po wygranej Manchesteru City w derbach z United Liverpoolowi trudno będzie już prześcignąć lidera i zdobyć mistrzostwo. – Dla tej drużyny to pierwszy raz, gdy gra do końca o dwa najważniejsze trofea – przyznał Juergen Klopp, menedżer Liverpoolu.
Liverpoolowi do końca sezonu pozostało do rozegrania pięć, a w najlepszym scenariuszu, w którym pokonuje Barcelonę w półfinale Ligi Mistrzów, sześć spotkań. Kalendarz jest napięty, ale Klopp nie przewiduje rotacji kadrowych.
– Bez szans. Mieliśmy wystarczająco dużo czasu na odpoczynek po ostatnim meczu i przed kolejnym też będzie go dużo. Spotkanie z Barceloną nie ma nic do piątkowego – podkreślił.
Klopp w każdym kolejnym meczu chce wystawiać najsilniejszą możliwą jedenastkę. – Dla tej drużyny to pierwszy raz, gdy gra do końca o dwa najważniejsze trofea. Jesteśmy blisko i nadal mamy szanse, więc zobaczymy, co się wydarzy – zaznacza niemiecki trener.
– Ale podkreślam, to jest pierwszy raz, nie ostatni – dodał. Dziennikarze zapytali co, czy to asekuracja na wypadek przegrania mistrzostwa Anglii z Manchesterem City. – Każdego dnia chcemy grać najlepiej jak umiemy, a na koniec sezonu zobaczymy, co z tego wyniknie – odpowiedział.
Liverpool na trzy kolejki przed końcem sezonu ligowego jest drugi w tabeli Premier League, a do prowadzącego Manchesteru City traci punkt. Przegonić lidera nie będzie łatwo, bo ma też zdecydowanie gorszy bilans goli – stracił o dwa mniej, ale też Manchester City strzelił o dziesięć więcej.