Festiwal nieskuteczności w wykonaniu Ferrari trwa w najlepsze. Charles Leclerc i Sebastian Vettel ponownie musieli uznać wyższość kierowców Mercedesa. – Skomplikowaliśmy sobie życie – powiedział po wyścigu szef włoskiego teamu, Mattia Binotto. Transmisja wyścigu o Grand Prix Hiszpanii na torze Catalunya pod Barceloną 12 maja w Telewizji Polskiej.
Przed wyścigiem w Azerbejdżanie kierowcy Ferrari byli głównymi faworytami do zwycięstwa. Na torze ulicznym w Baku przy alei Neftchilar znajduje się najdłuższa w całym kalendarzu F1 prosta licząca 2,2 kilometra. To właśnie na takich odcinkach bolid SF90 zyskuje przewagę nad pozostałymi. Potwierdzeniem tego były dwa treningi przed kwalifikacjami, które padły łupem Leclerca i Vettela.
W kwalifikacjach pierwsze miejsca zajęli jednak Valtteri Bottas i Lewis Hamilton. Podobnie było w wyścigu, w którym Mercedes wywalczył już czwarty dublet z rzędu. – To, że są silni, nie jest niespodzianką. Wiedzieliśmy o tym podczas testów w Barcelonie. Sądzę, że nasz samochód mógł spisać się lepiej w kwalifikacjach. Wynik, jaki w nich zanotowaliśmy sprawił, że skomplikowaliśmy sobie życie. W wyścigu liczyliśmy na samochód bezpieczeństwa, ale nie doczekaliśmy się go – ocenił po Grand Prix w rozmowie ze "Sky Sports" szef Ferrari Mattia Binotto.
Włoch szuka jednak pozytywów. – Zmiana w sposobie pracy? Nie, naszym celem zawsze jest poprawa wyników, zrozumienie słabych punktów. Musimy być bardziej agresywni w naszym rozwoju. Atmosfera w zespole jest doskonała. (...) Mieliśmy nadzieję na to, że będziemy bardziej konkurencyjni na początku sezonu. Dobrze, że do jego końca pozostało jeszcze 17 wyścigów, a każdy z nich to nowa szansa – zakończył Binotto.
Hamilton had it
— Formula 1 (@F1) April 28, 2019
then Bottas had it
but the @DHL_Motorsports Fastest Lap Award goes to @Charles_Leclerc
👏#F1 🇦🇿 #AzerbaijanGP pic.twitter.com/qVMV6EI0WD
Niezadowolenia po Grand Prix Azerbejdżanu nie krył trzeci na mecie Vettel. – Stoimy w obliczu silnego Mercedesa. Mój wynik można uznać za dobry. Mamy szybki samochód, ale po czterech wyścigach wciąż problemem jest odpowiednia strategia dotycząca zmiany opon. (...) Najszybsze okrążenie w wykonaniu Charlesa cieszy, ale jest jeszcze wiele do zrobienia – ocenił czterokrotny mistrz świata.
Ferrari po czterech Grand Prix traci do Mercedesa w klasyfikacji generalnej konstruktorów już 74 punkty. Niemiecki zespół zdobył aż 173 na 176 możliwych punktów. Trzy z nich za najszybsze okrążenia wyrwał Leclerc (w Bahrajnie i Azerbejdżanie) i Pierre Gasly z Red Bulla (w Chinach).
Następne