Przejdź do pełnej wersji artykułu

Po Leeds – Aston Villa: Bielsa bohaterem, a Klich? "Nie powinienem tego robić"

Po Leeds – Aston Villa: Bielsa bohaterem, a Klich? "Nie powinienem tego robić" (fot. Getty) Po Leeds – Aston Villa: Bielsa bohaterem, a Klich? "Nie powinienem tego robić" (fot. Getty)

W Premier League trwa walka o mistrzostwo, puchary i utrzymanie, ale w miniony weekend wszystko przyćmiły wydarzenia z Leeds. Marcelo Bielsa jest chwalony za gest fair play wobec Aston Villi, a Mateusz Klich krytykowany za to, że strzelił jej gola. Sędzia Mark Clattenburg staje jednak w obronie Polaka i przypomina, że że do całego chaosu by nie doszło, gdyby goście grali do gwizdka sędziego.

Premier League: Virgil van Dijk najlepszym piłkarzem sezonu

Przez długi czas to był mecz jak każdy inny. Aż przyszła 72. minuta. Liam Cooper ostro interweniował w starciu z Jonathanem Kodiją, co piłkarz Aston Villi mocno odczuł. Goście zasygnalizowali, że ich kolega potrzebuje pomocy medycznej. Tyler Roberts odkopnął piłkę tak, jakby miał zamiar zatrzymać grę. Trafiła ona jednak do Klicha, a ten postanowił kontynuować akcję. Minął zaskoczonych obrońców i trafił przy słupku.

"Gol Klicha i radość kibiców po nim idealnie pasuje do reputacji Leeds jako przebiegłej drużyny, która korzysta z nieszczęścia innych" – napisał Craig Hope z "Daily Mail".

Wściekli piłkarze Villi od razu zaatakowali Polaka. Doszło do awantury, w której najgorzej zachował się Patrick Bamford. Zaatakował jednego z rywali, a sam przysymulował uderzenie, przez co z boiska wyleciał Anwar El Ghazi. Przy linii doszło do dyskusji między trenerami obu drużyn. W jej wyniku Bielsa nakazał swoim piłkarzom nieprzeszkadzanie rywalom po wznowieniu, by mogli strzelić na 1:1.

Posłuchali wszyscy poza Pontusem Janssonem. Szwedzki obrońca nie chciał się zgodzić na takie rozwiązanie sprawy i próbował odebrać piłkę Albertowi Adomahowi, co ostatecznie się nie udało. Wynik do końca nie uległ zmianie.

Zasugerowałem Bielsie, że w porządku byłoby, gdyby pozwolili nam wyrównać. Zgodził się, ale jego piłkarze chyba nie wszyscy. Rozumiem ich frustrację. Ich pracą jest nietracenie goli. Ale dziękuję im za to, bo to była dobra decyzja – podsumował menedżer Villi, Dean Smith.

Bielsa skomentował krótko: – Angielski futbol słynie z jego ducha sportowej rywalizacji, dlatego nie muszę tłumaczyć, czemu podjąłem taką decyzję.

Nie miał pretensji do Klicha, jedynie do Janssona. – Nie posłuchał moich zaleceń. To umniejsza moją władzę. Nie wiem jeszcze jakie wyciągnę konsekwencje wobec piłkarza, który stracił do mnie szacunek – wyznał.

(fot. "Daily Mail")

Po spotkaniu klubowa telewizja Leeds zapytała o sytuację polskiego pomocnika. – Skoro sędzia nie użył gwizdka, to myślałem, że nadal gramy. Byłem skupiony na akcji. Widziałem, że on jest kontuzjowany, nie powinienem był tego zrobić, ale oddaliśmy im gola, skończyło się 1:1 i życie toczy się dalej. Czy powinniśmy tak to rozwiązać? Nie mnie to oceniać – stwierdził.

W obronę Polaka wziął były sędzia FIFA prowadzący mecze Premier League, Mark Clattenburg. "Kodjia nie doznał kontuzji głowy. W tej sytuacji sędzia nie miał obowiązku przerwania akcji, a piłkarze Leeds mieli wszelkie prawo, by ją kontynuować. Goście byli wściekli, ale powinni grać do gwizdka i mieli szczęście, że Leeds zechciało oddać im bramkę" – napisał sędzia, który m.in prowadził finał Ligi Mistrzów i Euro 2016.

Cała historia jest bezprecedensowa i rodzi sporo pytań. Czy Bielsa zachowałby się tak samo, gdyby mecz decydował o awansie Leeds do Premier League? Co wydarzyłoby się, gdyby Janssonowi udało się przerwać akcję Adomaha albo napastnik Villi by nie trafił w bramkę? Jaka będzie atmosfera meczu jeśli w finale play-offów dojdzie do powtórki starcia Leeds – Villa?

Na większość z tych pytań nigdy nie poznamy odpowiedzi. Porównując słowa dziennikarza "Daily Mail" i doświadczonego sędziego widać jak wiele zależy od narracji i utartych opinii.

Wszyscy w Leeds mieli okazję odetchnąć wieczorem, na dorocznym bankiecie, na którym przyznawano nagrody indywidualne. Piłkarzem sezonu został wybrany Pablo Hernandez. Klich otrzymał nagrodę za gola sezonu. Strzelił go we wrześniowym meczu z Scheffield Wednesday po podaniu Robertsa. Dokładnie tak jak w ostatnią sobotę...

Źródło: TVPsport.pl/"Daily Mail"
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także